Kategorie
Publicystyka

151. rocznica śmierci Jarosława Dąbrowskiego

„Lud chce dziś bronić praw swoich; nie pomagać mu, gdy mnie wzywa, a ja mogę, byłoby to podłością z mej strony. Zresztą moje przekonanie o Komunie Paryskiej jest to, że jak tylko przejdą chwile niebezpieczeństwa, gdy tylko potrafi ona wywalczyć uznanie swych praw, będzie to jeden wielki krok postępu naprzód”.

– Jarosław Dąbrowski

23 maja 1871 roku, od odniesionych ran podczas obrony barykady na ulicy Myrrha, zginął wódz naczelny wojsk Komuny Paryskiej, patriota oraz wojownik za wolność ludu polskiego i francuskiego – Jarosław Dąbrowski.

Jako oficer wojska carskiego i jeden z liderów Stronnictwa Czerwonych, zabiegającego o wyzwolenie chłopów, planował przeprowadzenie rewolucji na terenie Królestwa Polskiego. Jego plany nie zyskały jednak przychylności reakcyjnych konserwatystów i nie doszły do skutku. Niedługo potem Dąbrowski został zdekonspirowany i osadzony w Cytadeli Warszawskiej.

Po dwóch latach, z wyrokiem 15-letniego zesłania na Sybir, udało mu się zbiec z więzienia i wyjechać do Francji. Tam służył w wojsku francuskim.

Wiosną 1871 roku, kierując się rewolucyjnymi poglądami i umiłowaniem ludu, poparł powstającą Komunę Paryską i stanął na czele 11. Legii Gwardii Narodowej. Opowiadał się wtedy za natychmiastowym atakiem na Wersal. Propozycja ta nie została jednak – na nieszczęście dla powodzenia rewolucji – wysłuchana przez przywódców Komuny.

Wersalski rząd kilkukrotnie starał się przekupić Dąbrowskiego, który dzielnie bronił rewolucji, ten jednak do końca pozostał jej wierny. Początkiem maja objął dowodzenie nad całą armią Komuny, nie udało mu się jednak powstrzymać naporu wojsk Thiersa. Gdy powstanie już upadało, jego brat Teofil pisał:

„(…) przyjmując w niej [Komunie] udział, broniliśmy ideę, która niewątpliwie jest wielka, bo oparta na słuszności. Powstanie upada, walka się kończy. Trzydzieści tysięcy ludzi zamordowanych sądem doraźnym pijanego żołdactwa na bruku paryskim nie może jednak zabić, zagłuszyć idei — bo ona jest słuszna, więc trwa i triumfować musi; najlepszym dowodem jest to, że dziś więcej jak kiedykolwiek walka pracy z kapitałem jest na porządku dziennym. Rewolucja socjalna w Europie jest prawie nieunikniona. Nie dziś, to jutro, nie za rok, to za lat kilka. Przyjmując zatem udział w ruchu paryskim, wiedzieliśmy dobrze, co robimy. Jako ludzie mający przekonania polityczne, te same, jakie wygłaszała Gmina, mieliśmy obowiązek sumienny bronić tych zasad”.

Należy przypominać o wielkich rewolucyjnych czynach Jarosława Dąbrowskiego. Sprawy wyzwolenia ludzi pracy i ojczyzny były dla niego nierozłączne – jego postawa wciąż daje nam przykład, jak być jednocześnie patriotą i internacjonalistą. Cześć jego pamięci!

Czerwoni

Autor: Czerwoni

Czerwoni zrzeszają socjalistów i socjalistki oraz promują socjalizm, feminizm, patriotyzm, antykapitalizm i antyfaszyzm.

Dodaj komentarz