Kategorie
Feminizm Publicystyka

31 lat zakazu aborcji

7 stycznia minęła 31 rocznica likwidacji tzw. przesłanki ekonomicznej z polskiego prawa aborcyjnego. To posunięcie de facto zdelegalizowało aborcję na żądanie, która była formalnie legalna w Polsce od 1956 roku, a faktycznie od 1959 roku.

Aborcja w PRL

Ustawa z dnia 27 kwietnia 1956 r. o warunkach dopuszczalności przerywania ciąży głosiła: „Art. 2. 1. Wskazania lekarskie lub trudne warunki życiowe kobiety ciężarnej, przemawiające za przerwaniem ciąży, stwierdza orzeczenie lekarskie”[1]. Nie była to jeszcze pełna legalizacja aborcji, ponieważ lekarz mógł stwierdzić, że nie zachodzi przesłanka ekonomiczna, natomiast już 3 lata później rozporządzenie Ministra Zdrowia z 19 grudnia 1959 roku modyfikowało brzmienie ustawy. Wspomniane rozporządzenie jasno określało, że podstawą do uznania przez lekarza przesłanki ekonomicznej jest pisemne oświadczenie kobiety ubiegającej się o orzeczenie lekarskie dopuszczające do zabiegu przerwania ciąży, co w praktyce oznaczało całkowitą legalizację aborcji dla pełnoletnich kobiet (dla nieletnich wymagano zgody opiekunów prawnych)[2]. Od 1956 roku zaczęły pojawiać się też pierwsze powszechniej dostępne broszury pisane przez lekarzy ginekologów, edukujące o higienie intymnej i antykoncepcji.

Społeczny i polityczny wymiar prawa do aborcji

Oczywiście społecznie aborcja przez cały okres Polski Ludowej wiązała się często ze stygmatyzacją społeczną. Szczególnie kościół forsował swoją narrację o tym, że antykoncepcja i aborcja są grzechem. Sam kardynał Stefan Wyszyński nazywał ustawę z 1956 roku „pokojowym samobójstwem narodu”[3].

Okrakiem na barykadzie w tej kwestii stała też sama PZPR, która dzieliła się na środowiska progresywne (promujące i wprowadzające konkretne rozwiązania w sferach edukacji, miejsc pracy i aparatu władzy, mające na celu wprowadzić realne równouprawnienie płci)  i konserwatywne (niechętnie przyznające awanse kobietom na wyższe stanowiska partyjne i państwowe), z czego te drugie, szczególnie w późniejszych latach, starały się wygaszać tendencje emancypacyjne kobiet w edukacji, czy życiu publicznym[4].

Na podział PZPR w sprawie emancypacji kobiet wskazuje, chociażby to, że pomimo wzrostu partycypacji kobiet w zawodach stereotypowo męskich, w świecie nauki i polityki, uparcie podchodzono do tego jako do „dorównywania kobiet do mężczyzn”, a nie jako faktyczne równouprawnienie, co widać choćby po języku, kiedy to właśnie wymarło w Polsce wiele nazw zawodów zawierających feminatywy. O ile oczywiście ważniejsza jest realna poprawa bytu kobiet, to jednak jako marksiści i marksistki pamiętać musimy, że baza (gospodarka, władza klasowa itp.) i nadbudowa (kultura, relacje społeczne, język itp.) są we wzajemnej zależności, co m.in. przekładało się w PRL na to, że do pełnej społecznej emancypacji kobiet nigdy nie doszło. Natomiast samo prawo aborcyjne od 1959 roku aż do 1993 roku nie zostało zmienione.

Aborcja po 1989 roku

Jak sprawy się miały po 1989 roku? W 1992 powstał trwający nieco ponad rok (od 11 lipca 1992 do 26 października 1993) rząd Hanny Suchockiej. Tworzyły go środowiska przede wszystkim chadeckie, prawicowego skrzydła ludowców oraz konserwatywno-liberalne: Unia Demokratyczna, Zjednoczenie Chrześcijańsko-Narodowe, Stronnictwo Ludowo-Chrześcijańskie, Polskie Stronnictwo Ludowe – Porozumienie Ludowe, Polska Partia Przyjaciół Piwa, Kongres Liberalno-Demokratyczny oraz Partia Chrześcijańskich Demokratów.

Jak łatwo się domyśleć, takie „doborowe” towarzystwo mogło uchwalić tylko szkodliwą dla kobiet ustawę regulującą prawo do przerwania ciąży. Tak też się stało 7 stycznia 1993 roku, kiedy to oficjalnie usunięto wspomnianą już tzw. przesłankę ekonomiczną, która od 1959 roku była de facto furtką do aborcji na żądanie w Polsce[5]. Były to jednocześnie narodziny „kompromisu” aborcyjnego, jak to lubią określać szczególnie przeciwnicy praw kobiet, a i niestety część osób, które ma poglądy tylko nieśmiało proaborcyjne.

Pomimo tego, że później przez wiele lat próbowano jeszcze bardziej zaostrzyć prawo aborcyjne, nie udało się tego zrobić aż do 2020 roku. Jedna z prób zaostrzenia przepisów aborcyjnych miała miejsce 5 września 2006, gdy 155 posłów Prawa i Sprawiedliwości, Ligi Polskich Rodzin, Samoobrony i Polskiego Stronnictwa Ludowego złożyło projekt nowelizacji art. 38 Konstytucji RP dodającej do zdania „Rzeczpospolita Polska zapewnia każdemu człowiekowi prawną ochronę życia” wyrazów „od momentu poczęcia”. Projekt na szczęście nie przeszedł.

Później w okresie rządów Prawa i Sprawiedliwości wielokrotnie wpływały do sejmu projekty obywatelskie pisane przez środowiska przeciwne prawom reprodukcyjnym kobiet, by znieść wszelkie przesłanki uprawniające do dokonania zabiegu aborcji w Polsce. Ostatecznie polska prawica przepchnęła legendarną już interpretację przepisów Trybunału Konstytucyjnego, która de facto oznaczała delegalizację aborcji w Polsce. Jednocześnie mając czelność stosować prawicowo-populistyczne określenie „przesłanki eugenicznej”, nazywając tak zabieg przerwania ciąży z powodu ciężkich wad płodu.

Prawica osiągnęła swój cel. Wcześniej, pomimo i tak ograniczonego prawa kobiet do zabiegu aborcji, w 2020 roku dokonano ich 1076 (legalnymi drogami na terenie Polski). W 2019 roku – 1110 zabiegów. Już w 2021 roku obserwujemy znaczny spadek legalnie dokonywanych aborcji – 107. Rok później – 161 zabiegów aborcyjnych.

Efekty?

Czy nowy porządek prawny przyniósł obiecywany przez prawicę wzrost demograficzny? Nie. W 2022 urodziło się zaledwie 305 tys. dzieci — to najmniej od czasów II wojny światowej. Choć demografia nie powinna być używana jako argument w sprawie, ponieważ prawa kobiet, tak jak i ogólnie prawo do decydowania o sobie, nie powinny być zależne od rachunku zysków i strat przyrostu naturalnego.

Czy nowy porządek prawny przyniósł wzrost przeżywalności noworodków? Nie. W 2010 współczynnik zgonów wynosił 5 na tysiąc urodzeń. W 2020 – 3,6 na tysiąc urodzeń. Była to zatem tendencja spadkowa. W 2021 roku, czyli już po niesławnym wyroku Trybunału Konstytucyjnego, ten sam współczynnik wzrósł do 3,9 na tysiąc urodzeń[6].

Nowa władza — stara śpiewka

To, co zrobi obecna władza, wciąż jest niejasne. Natomiast na pewno nie cofnie nas do stanu sprzed 7 stycznia 1993 roku. Jeżeli środowiska feministyczne nie wyjdą na ulice, by zasygnalizować swoją obecność i determinację, najprawdopodobniej nic się nie zmieni. Sygnałem do tego jest brak postulatu aborcji w umowie koalicji rządzącej. A jeżeli nawet zostanie to zmienione, liczyć możemy co najwyżej na powrót do zgniłego „kompromisu”, który kompromisem jest chyba tylko według skrajnej prawicy, bo na pewno nie według kobiet.

Nikt nie zyska większej swobody, czekając na łaskę elit. Walczymy dalej! O prawo do aborcji na żądanie! O emancypację kobiet! O emancypację proletariuszek i proletariuszy! O prawo do decydowania o sobie i prawo do bezpieczeństwa. Bez względu na stopień zamożności!


[1] Ustawa z dnia 27 kwietnia 1956 r. o warunkach dopuszczalności przerywania ciąży; Dz.U. 1956 nr 12 poz. 61

[2] Rozporządzenie Ministra Zdrowia z dnia 19 grudnia 1959 r. w sprawie przerywania ciąży; Dz.U. 1960 nr 2 poz. 15

[3] Polska racja stanu — życie: przesłanie kardynała Stefana Wyszyńskiego dotyczące obowiązku obrony życia nienarodzonych; Anna Borkowska-Kniołek; Muzeum Historii Polski — Studia Prymasowskie; 2009

[4] W 1945 roku utworzona została Społeczno-Obywatelska Liga Kobiet, która miała na celu aktywizować kobiety w sferze społeczno-politycznej. Jej działalność była niestety w praktyce całkowicie uzależniona od polityki nakreślanej przez zwierzchnictwo centralnych władz PZPR, co prowadziło często do zmian w kursie Ligii Kobiet między tendencjami emancypacyjnymi, a zachowaniem tradycyjnego modelu podziału płciowego. W samej konstytucji PRL był też zapis o równouprawnieniu płci w sferze politycznej, społecznej i ekonomicznej. Natomiast w latach 70-tych było widać odwrócenie tej tendencji, kiedy to w reformowanym statucie partyjnym PZPR zniknął zapis o dążeniu do równouprawnienia płci##.

[5] Ustawa z dnia 7 stycznia 1993 r. o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży; Dz.U. 1993 nr 17 poz. 78

[6] Sprawozdanie Rady Ministrów z wykonywania oraz o skutkach stosowania w 2020 r. ustawy z dnia 7 stycznia 1993 r. o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży; Dz. U. poz. 78, z późn. zm.; 2022

Czerwoni

Autor: Czerwoni

Czerwoni zrzeszają socjalistów i socjalistki oraz promują socjalizm, feminizm, patriotyzm, antykapitalizm i antyfaszyzm.

Dodaj komentarz