W roku 2020 wszystkie byłyśmy częścią największego polskiego ruchu społecznego w XXI wieku. Miliony na ulicach, deklaracje opozycyjnych opcji politycznych, poczucie, że prawdziwa zmiana jest na wyciągnięcie ręki i… porażka.

Zbiór wpisów dotyczących wydarzeń organizowanych przez stowarzyszenie Czerwoni: demonstracji, konferencji, protestów.
W roku 2020 wszystkie byłyśmy częścią największego polskiego ruchu społecznego w XXI wieku. Miliony na ulicach, deklaracje opozycyjnych opcji politycznych, poczucie, że prawdziwa zmiana jest na wyciągnięcie ręki i… porażka.
Na samym początku listopada jako Czerwoni mieliśmy okazję do pojawienia się na wyjątkowym wydarzeniu: Politycznej Radzie Kobiet (Frauenpolitischer Ratschlag) w Kassel, w Niemczech.
W poprzednim miesiącu zgłosiła się do nas dwójka pracowników, którzy podejmując się pracy wakacyjnej, zostali zatrudnieni na gdańskim Jarmarku Dominikańskim przez łódzką firmę Art Cafe. Pomimo tego, że jarmark odbywał się w lipcu, a o sprawie zostaliśmy poinformowani na przełomie września i października, wspomniani pracownicy wciąż nie dostali należnej wypłaty.
Dnia 26.10 jako Czerwoni Mazowsze, Czerwoni Wielkopolska i Czerwoni Pomorze wzięliśmy udział w proteście robotników Jeremias, organizowanym przez Inicjatywę Pracowniczą. Historia sporu zbiorowego dostępna w linku.
Dnia trzeciego października wraz z działaczami OZZ Inicjatywy Pracowniczej agitowaliśmy i rozdawaliśmy ulotki zachęcające do dołączenia do nowopowstałego związku w fabryce JanPol w Orzeszach. Kilka dni wcześniej, 30.09 pracownicy fabryki zorganizowali się pod sztandarem OZZIP, z powodu niskich płac niewystarczających do godnego życia pracowników. Szefostwo uzasadnia niskie płace niskimi kwalifikacjami załogi i „niewymagającą pracą” przez co są łatwi do zastąpienia, rzeczywistość jest jednak zgoła inna. Wielu pracowników zakładu ma kilkunastoletni staż, byliby w stanie pracować bez szefa nad głową, sami dzieląc między siebie zyski ze swojej pracy. Nasi towarzysze ulotkowali i zbierali kontakty z załogą, która bardzo ciepło nas przyjęła. Uczestniczyliśmy także w rozmowach na temat strategii pracowników firmy JanPol na dalszą walkę i zaletach organizacji w związku zawodowym.
26.09 wzięliśmy udział w organizowanym przez związkowców proteście przeciwko zamknięciu rybnickiej elektrowni. Wraz z pracownikami, przedstawicielami związków zawodowych i innymi osobami sprzeciwiającymi się planom zamknięcia zakładu, w liczbie kilkuset osób zgromadziliśmy się pod Urzędem Miasta, celem wywarcia presji na radzie miasta i wsparcia delegacji biorącej udział w obradach.
O współorganizowanym przez Czerwonych proteście przeciwko kredytowi 0% głośno było już od kilku tygodni. Stworzone przez naszą organizację grafiki, obnażające pro-rentierskie interesy przedstawicieli wszystkich opcji politycznych, obiły się szerokim echem w mediach społecznościowych. Wraz z przedstawicielami zaprzyjaźnionych organizacji udzielaliśmy szeregu wywiadów (linki na dole artykułu) przedstawiających ideę protestu.
Sprzeciw wobec pozornie pro-społecznej polityki rządu, będącej w rzeczywistości transferem państwowych pieniędzy dla banków i deweloperów, był oczywisty. Jako organizacja socjalistyczna zawsze będziemy stać w pierwszym szeregu walki z rentierami – podczas organizacji protestu nie było inaczej. Tym, co mogło jednak dziwić, był fakt, że w przekazie zaatakowana została nie tylko odpowiedzialna za forsowanie projektu partia rządząca, ale również przedstawiciele PiS, Polski 2050 i… Nowej „Lewicy”!
Mała dostępność mieszkań, stale rosnące ceny lokali, rząd chroniący interesy landlordów – w sobotę 31 września na Placu Trzech Krzyży w Warszawie zaprotestujemy przeciwko patologiom rynku nieruchomości w Polsce. Dlaczego jednak sytuacja w naszym kraju jest aż tak zła?
Kredyt „0%”, przeciwko którego planowi będziemy protestować, to tylko wierzchołek góry lodowej trwającego w Polsce kryzysu mieszkaniowego. Bankierzy i deweloperzy od lat korzystają ze słabości polskiego państwa, które nie zapewnia swoim obywatelom tanich mieszkań na wynajem. Zamiast dostępnych, dobrze zaprojektowanych lokali na osiedlach, mających łatwy dostęp do usług publicznych, dostajemy projekty deweloperów, niezapewniające odpowiedniej przestrzeni życiowej ani komunikacji z najważniejszymi dla mieszkańców placówkami.
Międzynarodowe święto klasy robotniczej istnieje, mimo zaprzeczeń ze strony politycznego establishmentu, zarówno co do istnienia tego święta, jak i samej klasy robotniczej. Udowodniliśmy to już po raz drugi przechodząc przez samo centrum zatłoczonego Gdańska, tym razem pod hasłem “Solidarność pracownicza ponad granicami”.
Jeżeli będziemy rozpatrywali historię nie taką, jaką mogła lub powinna była być, lecz jaką była rzeczywiście, to będziemy musieli stwierdzić, że wojna stanowiła nieodzowny czynnik rozwoju kapitalizmu
Róża Luksemburg