Skierowanie na ścieżkę legislacyjną rządowego programu dopłat do kredytów hipotecznych – Kredyt 0% spotkało się z ciepłą reakcją deweloperów i skokowym wzrostem cen mieszkań o 16% następnego dnia. Natomiast reakcja ogółu społeczeństwa okazała się być wiele chłodniejsza po kilku latach zaostrzającego się kryzysu mieszkaniowego. 6 maja pod Ministerstwem Rozwoju i Technologii odbył się protest przeciwko temu programowi.
Demonstrację zorganizowała koalicja tworzona przez Warszawskie Stowarzyszenie Lokatorów, OZZ Inicjatywę Pracowniczą, Warszawskie Koło Młodych Inicjatywy Pracowniczej, Studencką Inicjatywę Mieszkaniową, Socjalny Kongres Kobiet, Miasto Jest Nasze, Inicjatywę Wschód, Czerwonych i Ruch Sprawiedliwości Społecznej. Najważniejszym postulatem koalicji jest odrzucenie programu #naStart (Kredytu 0%) i przeznaczenie 21,5 miliarda zł, które mają pójść na dopłaty, na budowę tanich mieszkań komunalnych i akademików.
Protest rozpoczął się około godziny 17 od przemówienia Mai Kudły – działaczki Warszawskiego Stowarzyszenia Lokatorów i Inicjatywy Pracowniczej, poświęconego szerszym powodom, dla których zorganizowano tą demonstrację. Prócz planów wprowadzenia kolejnego programu dopłat do kredytów, będącego bezpośrednim transferem środków publicznych do kieszeni banków i deweloperów, likwidowanie kolejnych akademików, wyprzedawania zasobu komunalnego, czy bezkarność morderców działaczki lokatorskiej Jolanty Brzeskiej. Jest to prowadzona od lat świadoma polityka nastawiona na zaostrzanie kryzysu mieszkaniowego, na czym zarabiają elity rządzące, banki i deweloperzy.
Mówczyni skierowała krytykę szczególnie w kierunku parlamentarnej Lewicy, która choć jest w rządzie, to ważniejsze są dla niej zyski elit, niż dobro najdelikatniejszych grup społecznych i rozwiązanie kryzysu. Na koniec wezwała Lewicę – “Zablokowanie projektu Kredytu 0% nie wystarczy. Oczekujemy od was ukarania morderców Jolanty Brzeskiej oraz skutecznego nacisku na resztę rządu, aby te 21,5 miliarda złotych w całości przeznaczyć na budowę publicznych akademików i poprawę warunków w mieszkaniach komunalnych.”
Po przemówieniu rozpoczęły się okrzyki “Mieszkania dla milionów, nie dla milionerów!”, “Mieszkanie prawem, nie towarem!” i “0 szans na mieszkanie!”.
Przedstawiciel stowarzyszenia Miasto Jest Nasze wyraził oburzenie na ceny mieszkań i najmu w Warszawie, zmuszających młodych ludzi miesiącami chodzić na upokarzające “castingi” na najemcę, aby w końcu znaleźć mieszkanie, mieszkać z rodzicami, czy zrezygnować z założenia rodziny. Miejsce dopłat napędzających spekulację powinno zająć budownictwo społeczne i na tani wynajem. Przemowę zakończył apelem – “Nasze protesty przeciwko skandalicznym projektowi Kredytu 0% #naStart będziemy prowadzili do skutku, czyli wycofania się przez rząd z tego projektu. Dochodzą nas informacje, że kolejne akcje protestacyjne planowane są w innych miastach. Zachęcamy do tego wszystkie osoby dobrej woli, młodych ludzi i starszych. Dość tego!”
Następnie głos zabrała działaczka regionu mazowieckiego Czerwonych, zwracając uwagę na kłamliwą narrację liberałów o nowej polityce mieszkaniowej oraz zbieżność interesów deweloperów i landlordów z interesami polityków, którzy często sami bogacą się na rosnących cenach najmu – “Borys Budka z Koalicji Obywatelskiej od stycznia do września 2023 r. wykazał dochód z najmu mieszkania w wysokości 36 tys. zł. Krzysztof Śmiszek z Nowej Lewicy posiada na własność lub część udziałów w aż 6 mieszkaniach.”
Jej wypowiedź na chwilę przerwały okrzyki “Co to za Lewica!?”. Mówczyni podkreśliła, że wobec hipokryzji pseudo-lewicowych polityków zwykłym ludziom nie pozostaje nic innego, prócz jednoczenia się jako lokatorzy i pracownicy – “Kiedy politycy idą ramię w ramię z deweloperami – milionerami, my także powinniśmy iść razem, po upadek kapitalizmu! Po upadek deweloperów! Po upadek milionerów!”
Jak zauważył Bartosz Kurzyca z Komisji Krajowej OZZ Inicjatywa Pracownicza – “Teraz mówimy o kredycie 0%, wcześniej był kredyt 2%, ale historia wielkiej, miliardowej kroplówki w stronę elit, w stronę miliarderów, w stronę multimiliarderów w Polsce i za granicą ze strony naszej, naszych portfeli, budżetów, to jest historia całej III RP.” Prócz historii programów dopłat jest to historia pozbawiania społeczeństwa alternatywy dla najmu, poprzez wyprzedawanie mieszkań komunalnych, wysiedlania lokatorów podczas dzikiej reprywatyzacji, gentryfikowania miast, patodeweloperki i trzymania pustostanów, jako lokaty kapitału dla garstki najbogatszych – “Mieszkania nie są do mieszkania – to jest absurd, w którym żyjemy.”
O sytuacji mieszkaniowej studentów wypowiedział się Mateusz Skoratko z Warszawskiego Koła Młodych Inicjatywy Pracowniczej – “Tylko około 5% studentów może liczyć na realizację przez uczelnie swojego konstytucyjnego prawa do mieszkania. […] Domy studenckie są regularnie likwidowane. W przeciągu ostatnich 5 lat […] zlikwidowano ich aż 51!” Studenci spychani są na drogi rynek prywatny, lecz nie dają za wygraną, organizują się i stawiając opór. Mówca wspomniał o przykładzie okupacji Domu Studenckiego Jowita, którego los jest znowu niepewny, gdyż minister z Lewicy złamał swoje obietnice i przyzwala władzom uczelni na jego likwidację – “Hańba mu i decydentom w jego partii, która mianowała go do rządu. Do was mówię, Robercie i Włodzimierzu. Wy, Robercie i Włodzimierzu, zdradziliście lewicę 13 grudnia, dołączając do tego antyspołecznego rządu.” Przemówienie zakończył okrzykami “A-anti-anticapitalista!” oraz “Uderz, uderz w kapitalizm, jedną drogą jest socjalizm!”
Inni mówcy poruszyli w swoich przemówieniach rozmaite węższe problemy i postulaty – student Uniwersytetu Warszawskiego z Podkarpacia opowiedział o swoich trudnościach ze znalezieniem pokoju na wynajem w stolicy i planowanym wysiedleniu go i innych mieszkańców z Osiedla Przyjaźń, dzierżawionego przez Akademię Pedagogiki Specjalnej oraz planowanym w tej sprawie proteście na stołecznej radzie miasta. Przedstawicielka fundacji Obywatel TBS przedstawiła problemy związane z Towarzystwami Budownictwa Społecznego, mającymi rzekomo być tanią alternatywą dla osób, które nie kwalifikują się do przyznania im mieszkania komunalnego. W rzeczywistości są one dobrym biznesem dla ich zarządów, kosztem lokatorów. Piotr Ikonowicz z Ruchu Sprawiedliwości Społecznej poruszył kwestię procederu eksmisji na bruk “na raty” – do lokalu tymczasowego, a potem na bruk, podczas gdy jednocześnie w całej Warszawie są setki tysięcy pustych mieszkań, które są trzymane, jako lokata kapitału. W związku z tym wysunął postulaty zalegalizowania zajmowania pustostanów oraz opodatkowania posiadania pustych mieszkań.
Podczas demonstracji padło kilka zapowiedzi protestów w innych miastach. Jest całkiem możliwe, że po latach neoliberalnej polityki mieszkaniowej wysoce niepopularny projekt Kredytu 0% przeleje czarę goryczy i ruch lokatorski zdoła zmobilizować tysiące ludzi do udziału w protestach.