Świadome działanie, którego skutkiem jest wytworzenie dóbr materialnych, które stanowić mogą wartość same w sobie lub być podstawą do innych procesów i tworów; zjawisko społeczne, w którym za określone na warunkach działanie wynagradza się wykonawcę dobrem wymiennym.
Sex work is(n’t) work
Na podstawie przytoczonej wyżej definicji pracy, można swobodnie zinterpretować, że pracą (w ujęciu społecznym) jest wszystko co przynosi pożądany rezultat i spełnia warunki umowy, na której podstawie dochodzi do wynagrodzenia. XXI-wieczne postindustrialne realia, są wynikiem walki o godne warunki pracy oraz wynagrodzenia.
Strajki pracownic i pracowników doprowadziły współcześnie żyjący proletariat do zwiększenia wpływu na umowy oraz warunki w zakładzie pracy za pośrednictwem zrzeszania się w związkach zawodowych. Definicję pracy można poszerzyć o bezpieczne, dobrowolne i w pełni legalne zawieranie umowy o wytworzenie dobra, które finalnie spełnia warunki określone w dokumencie, który wskazuje listę obowiązków i praw dla obu stron. Funkcjonowanie w przemyśle seksualnym NIE jest pracą, Laura Briggs analizując zjawisko pracy podkreśla ogromne ryzyko wykluczające się z bezpieczeństwem, które w pracy jest obowiązkiem pracodawcy.
Ciężka praca fizyczna cechująca się dużym zagrożeniem zdrowia regulowana jest za pomocą pełnoprawnej umowy, pracodawca zobowiązany jest do zadbania o BHP, odprowadzanie podatku, zadbanie o ubezpieczenie oraz wykwalifikowanie kadry pracującej w celu poszerzania zakresu wiedzy z dziedziny tworzenia i zdrowia pracownic_ków. Możliwe do wystąpienia uszczerbki na zdrowiu określane są mianem chorób zawodowych lub ryzykiem zawodowym. Ilość możliwych scenariuszy w przemyśle seksualnym jest o wiele więcej – tym samym osobie świadczącej usługi nie zagwarantowana jest opieka medyczna w zakładzie, emerytura, renta czy możliwość zrzeszenia się w związku zawodowym by dowodzić swoich praw.
Przedstawicielki liberalnego nurtu feminizmu godzą się ze zjawiskiem seksualizacji kobiecego ciała, tym samym postulują o nazywanie prostytucji mianem pracy seksualnej („sex work”). Towarem konsumowanym przez klienta jest ciało kobiety, a seks jest elementem całej wymiany.
Marksizm
„(…) produkcyjne użytkowanie ludzkiego mózgu, mięśni, nerwów, rąk [jest ludzką pracą]”
Karol Marks, „Kapitał”
Obrończynie liberalnego pojęcia feminizmu mogą nazwać zjawisko prostytucji „pracą seksualną” o wysokim poziomie zagrożenia, który jest znacznie wyższy od przyjętych norm. Obciążenie psychiczne oraz uszczerbki na zdrowiu fizycznym lub jego utrata to nieproporcjonalny koszt, który nie ma pokrycia w wynagrodzeniu. Marksistowskie opracowanie systemu wymiany zakłada odzwierciedlenie zysku dla pracownika w wysiłku zawartym w tworzeniu dobra, z zawarciem wartości takich jak zmęczenie, możliwość urazu i włożonej pracy w finalnie uzyskane dobro.
W przemyśle seksualnym nie ma miejsca na godne traktowanie pracownicy, nie dochodzi do produkcji towaru lub rozdystrybuowania nowego dobra, nie jest to ani usługa ani rentierstwo. Dochodzi do posiadania ciała i wykorzystaniu go do osiągnięcia satysfakcji seksualnej przez konsumenta, co definiuje „sex work” w kategoriach zbliżonych do niewolnictwa. Ramiona wagi są niewyrównane – osoba wchodząca w system sprzedaży ciała stawia na szali (o wiele częściej niż przyjęto w normach) swoje życie, zdrowie fizyczne, zdrowie psychiczne, a swój zysk dzieli w najczęściej występującym rozliczeniu 50/50 – chcąc zaprowadzić równość w wymianie – produkt jakim jest skończona usługa sprzedaży seksu byłaby luksusowym dobrem.
Najstarszy zawód świata
Debata publiczna dotycząca przemysłu seksualnego zawiera w sobie rozważania i pomysły jak wycofywać prostytucję z form zarobku, wtedy pada sentencja „Najstarszy zawód świata” oraz „Prostytucja zawsze istniała i zawsze będzie istnieć” – ale jakie mamy podstawy, żeby utwierdzać się w nie wymieralności prostytucji? Utwierdzanie mas w stabilności handlu seksem skutkuje korzystaniem z niego, często podając jako argument altruistycznego wybawcy: Jak nie będzie miała klientów to będzie głodować i umrze. Stawia to konsumenta – klienta – w roli życiodawcy. Paść może również wytłumaczenie usprawiedliwiające wykorzystywanie kobiet do własnych uciech.
Wybór i wolność – mit liberalizmu
Dominującą przyczyną wejścia w system handlu kobiecym ciałem jest brak funduszy. Towarzysząca przyczynie ekonomicznej desperacja tylko napędza biznes. Prostytucja nie wymaga żadnych kwalifikacji, doświadczeń, a osoba szukająca źródła dochodu zostaje omamiona szybkim i wysokim zyskiem. Te pieniądze oraz przyjemny zarobek nie opisują przyszłych warunków świadczenia usług dla kobiety, a zysk dla jej alfonsa.
Wydana przez Sex Work Polska broszura dotycząca prostytucji zawiera historie osób w przemyśle seksualnym. Opierając się na fragmentach wyżej wspomnianej publikacji można zauważyć nierówność, wyzysk i akceptację środowiska skupionego wokół sprzedaży seksu.
Ukryte menu
Masaż erotyczny jest elementem wachlarzu ofert, które oferuje nam salon SPA lub prywatny salon usługowy. Założenie w Polsce burdelu jest nielegalne, wykrycie nielegalnego biznesu wiązałoby się to z ryzykiem utraty nagromadzonego kapitału przez „przedsiębiorcę”. Pracodawca jako pośrednik pobiera najczęściej procent od wykonanej pracy. Pozorna decyzja kobiety daje „wolną rękę (…) dużą dowolność i pole do eksperymentowania”. Skuszona wizją wyższego zarobku poszerza zakres usług, by mieć pewność, że zarobi podobną sumę pieniędzy do innych pracownic studia (nie tylko) masażu.
Brak asertywności w pogoni za zyskiem doprowadzić może do wykonywania usług wbrew sobie – o konsekwencjach prostytucji w dalszej części. Osoby piszące Doświadczalnik opisują zjawisko rozliczenia jako stosunek 50/50, jest to występujący najczęściej podział zysku. 50% dziennego zarobku pochłaniają pośrednicy – nieodprowadzający podatku, najczęściej zawiązujący umowę o dzieło lub śmieciową umowę zlecenie. Omijają tym samym składki ZUS, NFZ, CIT. W zależności od modelu prowadzenia burdelu czy innych form przemysłu seksualnego ilość pośredników i dodatkowych członków procederu sprzedaży jest więcej.
ABC pośrednictwa
Enigmatyczne ujęcie prostytucji i form pośrednich nie klasyfikowane jest w Kodeksie Karnym jasno. Artykuł 203 stanowi o karalności od 1 roku pozbawienia wolności do 10 lat za zmuszanie do udziału w przemyśle seksualnym. Artykuł 204 stosuje karę do lat 3 za nakłanianie lub ułatwianiu nierządu. Prawo Polski nie kryminalizuje, ani nie penalizuje bycia stroną oferująca handel seksem, pośrednictwo oraz inne formy prowadzenia przemysłu seksualnego jest karane, tak samo strona czynna – konsumująca. Mówimy tylko w kwestii RP o społecznym potępieniu bycia ofiarą systemu handlu seksem.
Stręczycielstwo – nakłanianiu danej osoby lub grupy osób do rozpoczęcia świadczenia sprzedaży seksu lub nakłanianiu i zmuszaniu do kontynuacji obecności w systemie wyzysku seksualnego. Stręczyciel otrzymuje za swoje działanie wynagrodzenie finansowe lub będzie działać z zamiarem osiągnięcia korzyści.
Sutenerstwo – znane również pod nazwą alfonsa; każda osoba czerpiąca korzyści finansowe z sprzedaży ciała i czynach zakrawających o definicję prostytucji. Sutenerem zarówno jest alfons prowadzący burdel, jak i ochroniarz w miejscu świadczącym usługi seksualne. Kuplerstwo – kilku razowe/wielokrotne pomaganie i umożliwianie zarobku na prostytucji oraz
otrzymywanie wynagrodzenia za swoją pracę, np. osoba działająca na pozycji telefonistki,
Głośne kluby – głośne afery
Praca w klubie ze striptizem to branża zdominowana przez sieci klubów, głównie zlokalizowanych w centrach dużych miast. Za wszelką cenę franczyzobiorca nie może doprowadzić do kryminalizacji swojego przedsiębiorstwa, więc oficjalnie zakazany jest seks między pracownicą klubu, a klientem. Klient w przybytkach klubu ma zostawić po sobie jak najwyższą sumę pieniędzy.
Tancerka/hostessa za każdy kolejny zamówiony przez mężczyznę drink dostaje procent w postaci wynagrodzenia. Pijani klienci pozbawieni pełnej percepcji nie są obliczalni. Wspomniane w „Doświadczalniku” wyznaczanie granic między kobietą, a klientem jest pozorne, bo jej granice przekraczane są przez odurzonego alkoholem. Do drinków i piw dolewane są dodatkowe porcje alkoholu w postaci najczęściej wódki, by klient stracił nad częścią swoich zachowań kontrolę. Taniec w pokojach prywatnych to dodatkowo płatna usługa, która odbywa się…nie w pokoju, ale dlaczego?
Niebezpieczeństwo – nieobliczalny klient, pod wpływem odurzaczy i adrenaliny nie ma zahamowań. Najczęściej „pokój” stanowią zasłony, kurtyny lub parawany by kobieta nie została zgwałcona, a konsument prywatnego seansu miał przeświadczenie o swojej elitarności oraz poczuciu posiadania kobiety. W kapitalistycznym świecie przestępstwo na tle seksualnym najbardziej szkodliwe jest dla pracodawcy i pośrednika – narażeni są na odejście tancerki, pozew lub złą renomę, a w rezultacie utratę personelu lub części klientów. W tym przemyśle kobietę można wymienić, zastąpić gdy wniesie oskarżenie, będzie chciała odejść lub „zużyje się”.
W kolejnych rozdziałach publikacji kobiety w przemyśle seksualnym wspominają o kamerach na korytarzach i częściach wspólnych agencji – kobiety wyrażały swoje obawy, że mogłyby być szantażowane zapisami z urządzeń przez alfonsa. Grożenie kobiecie opuszczającej przemysł seksualny to norma, którą feminizm w oparciu o teorie marksistowską chce wyeliminować, obalić system wyzysku i wsparcie ofiar jakimi są kobiety.
Nie musisz mieć ani doświadcznienia, ani wiedzy o swoich prawach
Przemysł seksualny zbudowany jest na desperackiej potrzebie finansowej oraz braku wykształcenia. Najczęściej zawieranymi umowami są te śmieciowe, niemające w swoich zapisach gwarancji ochrony zdrowia czy stałego zatrudnienia. Podpisując pakt z pośrednikiem klauzula poufności zabrania wynoszenia drażliwych szczegółów działalności spoza murów budynku. Osoba skrzywdzona, może zostać obciążona karą finansową za doniesienie o przestępstwie na policje. Ukryte usługi i chęć zarobienia za plecami pośrednika jest karalne wewnętrznym mandatem.
W „Doświadczalniku” pada zdanie: „wiele tancerek skarży się na horrendalne kary finansowe (…) nakładane na pracownice za małe lub wymyślone przewinienia.” Cytowane są słowa ofiary systemu konsumpcji seksualnej, nakładanie obciążenia finansowego za nienaliczenie shota na kasę fiskalną, zdjęcie części bielizny przed połową utworu do którego się tańczyło. Uznane przez osobę wypowiadającą się pod pseudonimem Sandra za kuriozalne jest karanie za jedzenie fast foodów czy słodyczy. Za nieatrakcyjny wyraz twarzy i zmęczenie kobieta jest obciążana finansowo.
Zagrożenia w przemyśle seksualnym
Rozróżniając środowiska pełnienia usług i sposobu lista możliwych uszczerbków na zdrowiu i życiu różni się od siebie.
„Uzgadniam z osobą zaufaną, że do 12 godzin od mojego wyjścia z domu się z nią skontaktuję. Jeżeli ja się nie skontaktuję, ona musi się do mnie odezwać. Jeśli osoba zaufana do mnie dzwoni, a ja nie odbieram i jeśli w ciągu 24 godzin nie ma ze mną żadnego kontaktu, to ma kopertę (z zebranymi danymi o pracodawcy) wyciągnąć i iść na policję.”
Przytoczone powyżej doświadczenie kobiety jest uznane przez autorki publikacji jako zapobiegawcze działanie mające chronić osobę potencjalnie zagrożoną. W podrozdziale dotyczącym bezpieczeństwa w „Doświadczalniku” radami są: unikanie świadczenia usług w niewygodnych szpilkach, które mogą utrudnić ucieczkę, rozglądanie się czy w środku pojazdu nie ma alkoholu, paralizatora czy pałki.
To wyraz ilości niebezpieczeństw, do których wliczyć można podawane najczęściej przez byle ofiary systemu handlu seksem i ciałem: pobicie, napaść, kradzież, gwałt, zabójstwo, również wymieniane są szkody i zachowania spowodowane przemocą psychiczną: ataki paniki, napady lękowe, depresja, brak zaufania i poczucie wiecznego zagrożenia (zespół lęku uogólnionego). Około 68% przetrwanek cierpi na PTSD (zespół stresu pourazowego) spowodowanego regularnie pojawiającymi się nadużyciami ze strony klientów, pośredników i alfonsów.
Tekst autorstwa: Laurenty
Bibliografia
- (2004) „Bad for the Body, Bad for the Heart”
- (2005) „The Connections of Mental Health Problems, Violent Life Experiences and Social Milieu of the Stroll with HIV Risk Behaviors of Female Street Sex Workers”
- (2019) „Doświadczalnik”
- „Dlaczego marksistowskie feministki sprzeciwiają się twierdzeniom feministek liberalnych” – Stowarzyszenie Bez
W odpowiedzi na “Komu zależy na handlu ludźmi?”
[…] Od redakcji, tekst został nadesłany przez tow. Emilkę i stanowi polemikę z materiałem «Komu zależy na handlu ludźmi?». […]