Podczas dni czerwcowych wszystkie klasy i partie połączyły się w partię porządku przeciw klasie proletariackiej jako partii anarchii, socjalizmu, komunizmu. “Uratowały” one społeczeństwo przed “wrogami społeczeństwa”. Hasła starego społeczeństwa: “Własność, rodzina, religia, porządek” obrały one jako parol dla swojego wojska i zagrzewały uczestników kontrrewolucyjnej wyprawy krzyżowej słowami: “Pod tym znakiem zwyciężysz”. […] Społeczeństwo tylekroć zostaje uratowane, ilekroć zwęża się koło jego władców, ilekroć węższe interesy biorą górę nad interesami szerszymi. Każde żądanie najprostszej nawet burżuazyjnej reformy finansowej, najpospolitszego liberalizmu, najbardziej formalnego republikanizmu, najbardziej płaskiej demokracji karane jest jako “zamach” na społeczeństwo i piętnowane jako “socjalizm”. W końcu zaś samych arcykapłanów “religii i porządku” przepędza się kopnięciem z ich trójnogów pytyjskich, wyciąga się wśród ciemnej nocy z łóżek, wsadza do okratowanych karetek, wtrąca do więzień lub zsyła na wygnanie, ich świątynie zrównuje się z ziemią, knebluje się im usta, łamie ich pióra, drze w strzępy ich prawo – w imię religii, własności, rodziny, porządku.
Karol Marks; Osiemnasty Brumaire’a Ludwika Bonaparte; Dzieła Wybrane, t. 2; s. 191
15 stycznia 2024 roku miejsce miała 105. rocznica brutalnych morderstw dokonanych przez oddział Freikorps na berlińskich działaczach Niemieckiej Partii Komunistycznej, Karolu Liebknechcie i Róży Luksemburg. Akt ten rozbrzmiewa echem do dzisiaj w świadomości międzynarodowej lewicy. W Berlinie organizowana co roku demonstracja LLL (Luksemburg, Liebknecht, Lenin) przyciąga socjalistów i socjalistki z całego świata (W tym jak i w zeszłym roku obecna była tam również delegacja Czerwonych). Wydarzenia te, w swojej tragedii powinny jednak jawić się przede wszystkim jako lekcja. Jak gorzka by ona nie była, należy ją więc wyciągnąć, a w przyszłości wykorzystać.
Garść historii
Związek niemieckich komunistów z socjaldemokracją sięga początku XX wieku. Zarówno Liebknecht jak i Luksemburg należeli do SPD, reprezentując lewe skrzydło partii. W przeciwieństwie do Bolszewików, którzy odłączyli się od Socjaldemokratycznej Partii Robotniczej Rosji już w 1903 roku, dzięki czemu w 1917 ich poparcie oraz poziom organizacji klasy robotniczej stały na dużo wyższym poziomie, sojusz komunistów i socjaldemokratów w Niemczech trwał 11 lat dłużej, bo aż do roku 1914. Dopiero wtedy, w przededniu Wielkiej Wojny rewolucyjna frakcja odłączyła się od SPD, tworząc Międzynarodówkę, przekształconą w 1916 w Związek Spartakusa, który w 1917 wszedł z kolei w skład nowo powstałej USPD (Niezależnej Socjaldemokratycznej Partii Niemiec).
Działania te były odpowiedzią na wynik parlamentarnego głosowania odbytego w 1914 roku. Dotyczyło ono udzielenia kredytów wojennych, które to były równoznaczne z przystąpieniem Niemiec do I Wojny Światowej. Wszyscy posłowie SPD, z wyjątkiem Karola Liebknecht (jedynego przedstawiciela skrzydła rewolucyjnego w Reichstagu), zagłosowali „za”, co przez radykalne skrzydło partii zostało uznane za zdradę. Luksemburg i Liebknecht zaangażowali się w pisanie antywojennych broszur, wydawanych nielegalnie pod nazwą “Spartakus”. To w tym czasie ukazała się broszura “Kryzys socjaldemokracji niemieckiej” autorstwa Róży Luksemburg. Bezkompromisowo pisała o zdradzie klasy robotniczej, skrupulatnie nakreślając imperialistyczny charakter wojny, która służyła jedynie interesowi kapitalistów. Postulowała przekształcenie wojny imperialistycznej w powstanie przeciw burżuazji, wojnę klasową. Broszura walnie przyczyniła się do stopniowego wzrostu nastrojów antywojennych zarówno wśród mas jak i kolejnych członków SPD. Wzrost ruchu opozycyjnego względem działań militarnych zakończył się ostatecznie wyrzuceniem z partii przez prawicowe kierownictwo zyskujących na liczebności antywojennych działaczy, którzy zrzuceni na polityczny margines powołali do życia wspomnianą wyżej USPD. Róża Luksemburg została w 1916 aresztowana za agitację polityczną i organizowanie strajków robotniczych. Czas spędzony w więzieniu poświęciła na pisanie kolejnych artykułów do Spartakusa. Jej prace były przemycane z więzienia przez innych członków partii, a następnie publikowane.
Upadek Cesarstwa
Kolejne klęski na froncie zachodnim oraz blokada gospodarcza ze strony państw Ententy doprowadziły społeczeństwo niemieckie do krytycznej sytuacji bytowej. Na ulicach niemieckich miast szerzyły się głód i choroby, a cesarska armia gnębiona porażkami popadała w demoralizację. Kulminacja tych wydarzeń miała miejsce 3 listopada 1918 roku. W odpowiedzi na masowe aresztowania marynarzy za agitację rewolucyjną kiloński oddział floty złapał za broń. Bunt w mgnieniu oka rozprzestrzenił się na całą cesarską flotę, następnie wdarł się do miast, gdzie robotnicy zalali tłumnie miejskie ulice, rozpoczęła się rewolucja. Spontaniczny zryw niemieckiej klasy robotniczej osiągnął charakter krajowy, księża poszczególnych hrabstw uciekali w popłochu do krajów kapitalistycznych. Cesarz niemiecki Wilhelm II Hohenzollern w swej niemal uroczej naiwności wezwał do krwawego stłumienia powstania. Wielkie musiało być jego zdziwienie, gdy w odpowiedzi usłyszał, że nie posiada już armii. W tym czasie żołnierze zakładali już wraz z robotnikami wojskowe i robotnicze komitety rewolucyjne. Przez tę krótką chwilę w niemieckiej historii cała władza znajdowała się w praktyce w rękach rad.
By jakkolwiek zapobiec zaglądającemu w oczy widmu powstania państwa proletariackiego kanclerz przekazał władzę popieranej przez robotników SPD. Nowe, reformistyczne kierownictwo partii wprost sprzeciwiało się metodom rewolucyjnym. Nowy rząd miał za zadanie uspokojenie sytuacji, co też bardzo rzetelnie wykonał. Zbuntowane wojsko złożyło broń i zadeklarowało swoją dyspozycyjność dla użytku nowej władzy, z kolei powołanie republiki i zapewnienie robotnikom praw demokratycznych (możliwości zrzeszania się w związki zawodowe, prawa wyborczego i 8 godzinnego dnia pracy) pozostawiło masy w poczuciu zwycięstwa rewolucji, wróciły więc do zakładów i fabryk, republika burżuazyjna przetrwała.
Tenże „socjalny” reformizm jednak, mimo swych górnolotnych haseł, od zawsze stał ramię w ramię z burżuazją, ramię w ramię z kapitałem, a uspokojenie nastrojów rewolucyjnych, w dodatku kosztem wolności do wyzysku, od zawsze było rozwiązaniem jedynie tymczasowym. Wyrwanie formalnej władzy z rąk niemieckich robotników oddało klasie kapitalistów najskuteczniejsze narzędzie ucisku, państwo. Logicznym następstwem stłumionej rewolucji było więc bezsprzecznie natarcie sił kontrrewolucyjnych.
W obliczu bezwstydnej zdrady klasy robotniczej ze strony socjaldemokracji, a także braku sprawczości zdezorganizowanej i podzielonej USPD, członkowie Związku Spartakusa uznali za konieczne powołanie partii komunistycznej, jedynej nonkonformistycznej reprezentacji interesu robotników. Podczas trzydniowego kongresu trwającego na przełomie 1918 i 1919 roku założona zostaje więc Niemiecka Partia Komunistyczna (KPD) pod przewodnictwem Róży Luksemburg i Karola Liebknechta. Składająca się początkowo z około 50 członków partia na początku lat 20 liczyła już 800 tysięcy członków. Burżuazyjna władza zdawała sobie sprawę z zagrożenia, jakie niesie dla niej silna, zorganizowana partia komunistyczna, a usilne próby zmiażdżenia jej w zarodku zaczęły się już w pierwszych dniach jej istnienia.
Rewolucja nadeszła
Pod koniec grudnia ze stanowiska szefa berlińskiej policji odwołany został członek USPD, Emil Eichhorn. Decyzję tę podjęto po tym, gdy ten odmówił wsparcia wojska przez policję podczas akcji przeciw rewolucjonistom. 5 stycznia 1919 zwołano więc strajk. Robotnicy wyszli na ulicę w solidarności z Eichhornem, a demonstracje zostały poparte przez KPD i USPD. Nawet najwięksi optymiści nie zakładali jednak, że na ulice wyjdzie 200 tysięcy robotników, a tak właśnie się stało. W efekcie więc organizacje mające sprawować rolę kierowniczą dla proletariatu musiały ów proletariat gonić. Zaledwie kilka dni wcześniej wszyscy członkowie KPD byli zgodni co do braku odpowiednich warunków do przejęcia władzy i niegotowości samej partii, której rząd skazany byłby na porażkę. Wydarzenia 5 stycznia zmieniły jednak całkowicie retorykę, a wielu komunistów z Karolem Liebknechtem na czele pochłoniętych zostało przez rewolucyjny entuzjazm. Powołano więc 50-osobowy komitet rewolucyjny, który w zażyłych dyskusjach nie potrafił przedsięwziąć konkretnych działań. Róża Luksemburg, mimo sceptycznego nastawienia uznała za swój obowiązek wspierać powstańców niezależnie od swoich przekonań. Nie zasiadała ona w komitecie, ale zaangażowała się w wygłaszanie mów ulicznych jednocześnie nie przestając pisać artykułów do rewolucyjnych gazet.
Stłumienie buntu po raz kolejny stało się priorytetem socjaldemokratycznej władzy, która całą odpowiedzialność za zamieszki zrzuciła na spartakusowców (w rzeczywistości w 50-osobowym komitecie rewolucyjnym zasiadało ich tylko dwóch). Postacie Róży Luksemburg i Karola Liebknechta były jednak zdecydowanie najpopularniejszymi reprezentantami rewolucyjnej lewicy, znanymi ze swych płomiennych, agitacyjnych przemów. Wobec nieskuteczności wojska prawicowe kierownictwo SPD nawiązało koalicję z paramilitarną grupą Freikorps, którą tworzyli skrajnie nacjonalistyczni i antysemiccy weterani I Wojny Światowej, bardzo często późniejsi członkowie NSDAP. Marginalna, proto-faszystowska bojówka praktycznie z dnia na dzień stała się uzbrojoną armią kontrrewolucyjną, która za pozwoleniem i aprobatą SPD urządzała polowania na „spartakusowców” (tj. wszystkich rewolucjonistów i ich sympatyków). Róża Luksemburg oraz Karol Liebknecht zostali pojmani przez oddziały Freikorps 15 stycznia. Tego samego dnia obydwoje zostali brutalnie zamordowani. Zwłoki rewolucjonistki wyrzucono do kanału Landwerh, natomiast ciało Liebknechta porzucono przy berlińskim zoo. Kolejne tygodnie przyniosły tylko brutalniejsze pacyfikacje robotniczych protestów, a rewolucja słabła nieubłaganie, by w końcu dokonać swego żywota. W ciągu następnej dekady Niemcy pogrążyły się w sidłach faszyzmu, który zwyciężył ostatecznie, a wtedy niepotrzebna partia SPD została zdelegalizowana, wzorowo wypełniając rolę socjaldemokracji jako pożytecznych idiotów kapitału.
Co poszło nie tak?
Co więc sprawiło, że rewolucja w zindustrializowanych Niemczech, w przeciwieństwie do tej mającej miejsce w znacznie bardziej zacofanej gospodarczo Rosji, odniosła ostatecznie porażkę? Najwidoczniejszą różnicą był tu moment, w którym partia komunistyczna odłączyła się od socjaldemokracji. W Rosji odbyło się to ponad dekadę wcześniej, więc kiedy imperialistyczna wojna w Europie zrodziła falę rewolucyjną, sieć organizacji bolszewików stała na dużo wyższym poziomie, a nieporównywalnie mniejsza klasa robotnicza Rosji sprzymierzona z chłopstwem zdobyła władzę. Bolszewicy, zdając sobie sprawę z nieuniknionego odwrócenia się robotników od reformistycznego rządu, potrafili stać się silną, zorganizowaną alternatywą, do której robotnicy mogli się zwrócić i w efekcie zdobyć władzę. KPD została z kolei założona kilka dni przed wybuchem rewolucji. Partia spóźniła się, a kiedy niemiecka klasa robotnicza zaczęła odwracać się od reformistycznej władzy nie była ona gotowa jej przyciągnąć i zorganizować. Większość berlińskich robotników w styczniu 1919 roku wychodziło na ulicę bronić zdobyczy Rewolucji Listopadowej, nie zaś przeprowadzać kolejną. Gdy jednak jasne stało się, że owe zdobycze są raczej chwilowymi przywilejami aniżeli początkiem drogi ku republice socjalnej, siła kontrrewolucyjna urosła już do rozmiaru, który pozwolił krwawo stłumić te marzenia.
Lekcja na przyszłość
W XXI wieku sprzeczności kapitalizmu po raz kolejny osiągają apogeum, a potrzeba rozwoju społeczeństwa prześciga stosunki produkcji, będąc jednocześnie przez nie hamowanym. Globalny kapitalizm stworzył globalną, silniejszą i bardziej zintegrowaną klasę robotniczą. Obowiązkiem wszystkich marksistów i marksistek jest skrupulatna analiza i wyciąganie wniosków z doświadczeń towarzyszy poprzednich wieków. Błędy i porażki minionych rewolucji stanowią jedynie pokarm dla tej zwycięskiej, zapewniając nam bezcenne doświadczenie i podstawę naszego działania.
Socjalizm albo barbarzyństwo!
Źródła:
- Karol Marks; Dzieła Wybrane; Tom II; s.191; Łódź 1947
- https://rosaluxna.org/rosa-luxemburg/
- https://youtu.be/bmBYRZ2X_c8?si=TEc58NTR_2XzWVIJ