Kategorie
Publicystyka

NFT, czyli kapitał fikcyjny

NFT to zagrożenie dla nas wszystkich, ale o tym twój ulubiony influencer już Ci nie powie! NFT (ang. Non-Fungible Tokens) to unikatowe certyfikaty potwierdzające własność cyfrowego dobra. Dzięki technologii blockchain, link prowadzący do przechowywanej na serwerze grafiki jest przypisany do konkretnej osoby i teoretycznie to ona jest jego jedynym właścicielem.

Brzmi ciekawie, ale NFT to złożona sprawa, i za śmiesznymi awatarami kryją się poważne zarzuty.

Przede wszystkim są one wersją tego, co Karol Marks nazwał „kapitałem fikcyjnym” – jak akcje i udziały. Jeśli rynek się załamie, nieświadomi kupujący oraz inwestorzy będą płakać, ale faktyczne zniszczenia środowiskowe oraz komputery, nie znikają.

No właśnie, co z ich negatywnym wpływem na klimat?

Pojedyncza transakcja Ethereum (technologii powiązanej z najpopularniejszymi NFT) zużywa ponad 70,32 kWh, co wystarczy, aby zasilić jedno amerykańskie gospodarstwo domowe przez 2,5 dnia. Odpowiada to śladowi węglowemu około 34 kg dwutlenku węgla (CO2). W porównaniu z tradycyjnymi źródłami zużycia, ten ślad węglowy odpowiada obejrzeniu ponad 5700 godzin filmów na YouTube lub ponad 76 000 transakcji kartą kredytową. Według strony, Ethereum zużywa rocznie więcej energii niż cała Dania i ma ślad węglowy, którego wielkość jest równa Litwie.

W grudniu ubiegłego roku artysta Memo Akten stworzył stronę internetową (która od tego czasu została usunięta) i przeanalizował 18 000 NFT. Odkrył, że przeciętny NFT ma ślad węglowy wynoszący około 211 kg ekwiwalentu CO2. „To tyle samo, co zużycie energii elektrycznej mieszkańca UE przez ponad miesiąc, przejechanie 1000 km lub lot z Londynu do Rzymu”.

Równie szybko rozwijający się rynek NFT to także ryzyko dla wielu osób nieświadomych. Widzimy jak z każdej strony jesteśmy zalewani “śmiesznymi” awatarami ze strony osób wpływowych. Wielu ludzi może zdecydować się na kupno, skuszone wizją rozległego handlu tokenem przynoszącym zysk.

Jednak nigdzie nie mówi się nam o tym, że rynek ten płynie na fali popularności, która może się zaraz skończyć, a z nim zostaną stracone pieniądze, nie influencerów, a nasze.

NFT to coś, co dopiero się rozwija. Szybkie działania i regulacja tej sfery umożliwi nam to, że ceną za zabawę z obrazkami kilkudziesięciu ludzi, nie będziemy płacić naszym otoczeniem. Uważamy, że z tą technologią wiąże się wiele wad i trzeba mówić o nich głośno.

Czerwoni

Autor: Czerwoni

Czerwoni zrzeszają socjalistów i socjalistki oraz promują socjalizm, feminizm, patriotyzm, antykapitalizm i antyfaszyzm.

Dodaj komentarz