Jeżeli będziemy rozpatrywali historię nie taką, jaką mogła lub powinna była być, lecz jaką była rzeczywiście, to będziemy musieli stwierdzić, że wojna stanowiła nieodzowny czynnik rozwoju kapitalizmu
Róża Luksemburg
Tag: karl liebknecht
Podczas dni czerwcowych wszystkie klasy i partie połączyły się w partię porządku przeciw klasie proletariackiej jako partii anarchii, socjalizmu, komunizmu. “Uratowały” one społeczeństwo przed “wrogami społeczeństwa”. Hasła starego społeczeństwa: “Własność, rodzina, religia, porządek” obrały one jako parol dla swojego wojska i zagrzewały uczestników kontrrewolucyjnej wyprawy krzyżowej słowami: “Pod tym znakiem zwyciężysz”. […] Społeczeństwo tylekroć zostaje uratowane, ilekroć zwęża się koło jego władców, ilekroć węższe interesy biorą górę nad interesami szerszymi. Każde żądanie najprostszej nawet burżuazyjnej reformy finansowej, najpospolitszego liberalizmu, najbardziej formalnego republikanizmu, najbardziej płaskiej demokracji karane jest jako “zamach” na społeczeństwo i piętnowane jako “socjalizm”. W końcu zaś samych arcykapłanów “religii i porządku” przepędza się kopnięciem z ich trójnogów pytyjskich, wyciąga się wśród ciemnej nocy z łóżek, wsadza do okratowanych karetek, wtrąca do więzień lub zsyła na wygnanie, ich świątynie zrównuje się z ziemią, knebluje się im usta, łamie ich pióra, drze w strzępy ich prawo – w imię religii, własności, rodziny, porządku.
Karol Marks; Osiemnasty Brumaire’a Ludwika Bonaparte; Dzieła Wybrane, t. 2; s. 191