Nie od dziś słychać o dążeniach wenezuelskiego rządu do aneksji dwóch trzecich terytorium sąsiedniej Gujany. Konkretnie to terytorium nazywane jest Guayana Esequiba przez zwolenników wcielenia go do Wenezueli. Dlaczego akurat teraz? Co wenezuelski rząd chce przez to osiągnąć? Co właściwie chce osiągnąć rządząca Zjednoczona Socjalistyczna Partia Wenezueli (hiszp. Partido Socialista Unido de Venezuela – PSUV)?
Co się dzieje z Gujaną?
Wenezuelski rząd zaognił trwający od ponad 200 lat spór z Gujaną o terytorium Guayana Esequiba, który stanowi ogromną część Gujany – od rzeki Essequibo, do góry Roraima, to 60% terytorium tego kraju. Oficjalne mapy Wenezueli, wydawane przez rząd już od lat, zawierają obszar Guayana Esequiba jako integralną część kraju (możemy to zobaczyć np. na mapie jeszcze z 2010 roku)1 2.
Zorganizowano także referendum, w którym 95% uczestników opowiedziało się za aneksją omawianego terytorium Gujany – przy czym uczestnicy stanowili 51% ogółu uprawnionych do zagłosowania3. Warto jednak podkreślić, że pytania na karcie referendalnej były tendencyjne, ułożone tak by sugerować oczekiwaną odpowiedź. Znamy podobną sytuację z niedawnego polskiego referendum, przeprowadzonego w dniu październikowych wyborów, kiedy to karta referendalna zawierała pytania ze z góry narzuconą tezą. Pytań w wenezuelskim referendum było 5, a żeby nie rzucać oskarżeń i snuć fałszywych analogii do polskiej polityki, jedno z pytań w głosowaniu dotyczyło, tu cytat: “odrzucenia przy użyciu wszystkich przewidzianych prawem środków linii granicznej podstępnie narzuconej przez werdykt arbitrażu paryskiego z 1899 r., który miał na celu pozbawienie nas naszej Guajany Essequibo”4.
Spór o te tereny sięga jeszcze okresu walki z kolonializmem w Ameryce Łacińskiej, kiedy to ruch przewodzony przez m.in. bohatera narodowego Wenezueli – Simona Bolivara walczył z wówczas hiszpańskim kolonializmem. Poza Hiszpanami, swoje wpływy na kontynencie próbowali budować także Brytyjczycy, Portugalczycy, Holendrzy czy Francuzi, co później, w pewnych sytuacjach aż do dzisiaj, stwarzało i stwarza liczne spory o granice, z racji, że wiele z nich zostało arbitralnie narysowanych na mapie przez mocarstwa kolonialne. Problem pogłębia ich fakt, że wyznaczono je w sposób wysoce nieprecyzyjny, gdzieś pośrodku lasów deszczowych, co stwarza ogromne pole do interpretacji przez rząd. Administracja Maduro posługuje się przy tym przedziwną retoryką, powołując się na porozumienie genewskie z 1966 roku, kiedy to Wenezuela podpisała z Wielką Brytanią dokument poświadczający, że w przypadku uzyskania przez Gujanę (wówczas Gujanę Brytyjską) niepodległości, terytorium podlegające roszczeniom wenezuelskim, przejdzie pod zarząd Gujany, dopóki w ramach ONZ nie opracuje się lepszego rozwiązania. Trzy miesiące później Gujana uzyskała niepodległość i uznała postanowienia tegoż porozumienia. Rząd Wenezueli jednak postanowienia z 1966 roku traktuje jako poniekąd “etap przejściowy” do przekazania spornego terytorium na rzecz Wenezueli, bardzo twórczo interpretując stwierdzenie “dopóki nie powstanie lepsze rozwiązanie”. Niechavistowska lewica wenezuelska zdaje się nie sprzeciwiać samym dążeniom do rozwiązania sporu z Gujaną, natomiast stanowczo sprzeciwiają się wręcz nacjonalistycznym metodom rozwiązania tej kwestii przez rząd Maduro5.
Przedstawiciele miejscowości zamieszkanych przez Toshao – jedną z rdzennych grup etnicznych Gujany – zgłaszają ogromne obawy przed aneksją6. Przede wszystkim boją się o poszanowanie praw do swojej odrębności, zważywszy na nacjonalistyczną retorykę rządów Maduro przez ostatnie lata oraz na to, że nagła zmiana w tym kto sprawuje kontrolę nad regionem, może zagrozić lokalnemu środowisku, które Toshao traktują na równi w hierarchii ważności ze swoją tożsamością. Zagrozić to może lokalnej ludności, z racji, że rząd Gujany już zaczął szukać międzynarodowych deklaracji pomocy w razie inwazji wenezuelskiego wojska, a siłowe próby wyegzekwowania wyników wenezuelskiego referendum mogą wówczas doprowadzić do otwartego konfliktu zbrojnego7.
Dlaczego Gujana?
No dobrze, ale zapytać można, dlaczego właściwie rząd Wenezueli z Nicolásem Maduro na czele w ogóle jest gotów na tak drastyczne środki względem Gujany? Otóż, najbardziej prawdopodobnym powodem jest to, że w 2015 roku ExxonMobil odkrył na terenach interesujących Wenezuelę duże złoża ropy. Od 2019 roku Gujana notuje rekordowe poziomy wydobycia tego czarnego złota8 9.
Oczywiście, zyski z ropy, jak z reguły w takich przypadkach bywa, w bardzo niewielkim stopniu wracają do gujańskiego społeczeństwa, a są zawłaszczane przede wszystkim przez kapitalistów z USA. Mowa przede wszystkim o ExxonMobil, które mocno inwestuje w odwierty na terenie oceanicznym, do którego dostęp zapewnia terytorium Guajana Esequiba10.
Z tego też powodu, część zdezorientowanej lewicy może stwierdzić: “przecież skoro w Wenezueli rządzą socjaliści, to może gdyby ten teren był wenezuelski to zyski z ropy zostałyby odzyskane dla ludu”. To bardzo naiwny sposób myślenia. Owszem, w Wenezueli partią rządzącą jest PSUV, jednak co to zmienia? Znamy już te historie z Brazylii, Francji, Hiszpanii, Nepalu czy Portugalii. Nominalnie socjalistyczne rządy, jednak w praktyce podążające w najlepszym przypadku drogą socjaldemokratycznych ustępstw na rzecz kapitału z tego czy innego bloku militarno-ekonomicznego. W kolejnym dziale przyjrzymy się więc charakterystyce “socjalizmu XXI wieku”, które to pojęcie przylgnęło jako opis świeżości wenezuelskiej drogi do socjalizmu, jak to było określane przez entuzjastów.
Gospodarka i społeczeństwo Wenezueli – czyli ile było socjalizmu w socjalistycznym projekcie?
W 1999 roku urząd prezydenta Wenezueli obejmuje Hugo Chavez – wspierany przez założony przez siebie Ruch Piątej Republiki (partia demokratyczno-socjalistyczna i boliwariańska), a także przez takie organizacje jak Ojczyzna dla Wszystkich (także partia demokratyczno-socjalistyczna), Komunistyczna Partia Wenezueli (która niedawno zdystansowała się do rządu Maduro i aktualnie doświadcza represji ze strony wenezuelskiej policji), czy Ruchu na rzecz Socjalizmu11 12.
W ramach szybkiego wyjaśnienia, boliwarianizm to nurt ściśle powiązany z samym Hugo Chavezem, który łączy ideały socjalistyczne, ideę zjednoczenia narodów Ameryki Łacińskiej oraz teologię wyzwolenia – nurt łączący chrześcijaństwo z elementami marksizmu i walką o sprawiedliwość społeczną, w radykalnej formie, opowiadający się otwarcie za socjalizmem13. Boliwarianizm wziął swoją nazwę od Simona Bolivara, który jest XIX-wiecznym symbolem walki narodów Ameryki Łacińskiej o prawo do samostanowienia i dążeń do zbudowania zjednoczonej federacji państw latynoamerykańskich. Sama postać Hugo Chaveza jest bardzo istotna dla ruchu boliwariańskiego, a socjalizm w tymże ruchu jest przede wszystkim rozumiany jako prospołeczne przemiany gospodarcze, jednak bez idącego za tym głębszego modelu społeczno-ekonomicznego14. Jednocześnie ideologia ta zupełnie nie ma nic przeciwko prywatnemu sektorowi gospodarki i jako taka nie dąży do całkowitego uspołecznienia środków produkcji15.
W podobnym duchu też dokonywano reform gospodarczych w Wenezueli. Całkowicie znacjonalizowano przemysł naftowy kraju, odzyskując go z rąk zagranicznego kapitału. W samym tylko 2012 roku ropa naftowa stanowiła aż 96% wenezuelskiego eksportu16. Wprowadzono ponad 30 programów socjalnych, które nazwano “misjami boliwariańskimi”. Wymieńmy dla przykładu kilka z nich:
- Misja Robinson – program polegający na wysyłaniu ochotników celem nauczenia pisania, czytania oraz podstaw matematyki dla dorosłych obywateli i obywatelek kraju z regionów z utrudnionym dostępem do publicznej edukacji17.
- Misja Mercal – program polegający na zapewnieniu dużych dotacji państwowych na zdrową żywność, celem poprawienia kaloryczności i jakości diety osób ubogich18.
- Misja Barrio Adentro – program mający poprawić dostępność wysokiej jakości procedur medycznych poprzez wizyty domowe lekarzy, stawianie nowych klinik oraz szpitali, a także modernizację tych już istniejących19.
- Misja Nevado – program zapewniający darmową opiekę medyczną dla zwierząt, szczególnie dla tych będących ofiarami przemocy i zaniedbań ze strony ludzi20.
- Misja Hábitat – program skoncentrowany na budowaniu nowych mieszkań dla osób biednych, a także tworzeniu całych kompleksów osiedlowych ze sklepami, strefami rekreacyjnymi i innymi usługami21.
- Misja Árbol – program promujący zrównoważone rolnictwo celem ocalenia środowiska naturalnego Wenezueli. W ramach tego programu pomaga się także tworzyć spółdzielnie rolne zwiększające zatrudnienie na wsi22.
Wiele z tych programów odniosło niesamowite sukcesy, inne radziły sobie gorzej, jednak ten tekst nie ma na celu podsumowywać systemu socjalnego Wenezueli. Za tymi szczytnymi misjami, które znacząco podwyższyły poziom jakości życia, krył się jednak kompletny brak reform systemowych. W zasadzie socjalizm z boliwariańskiego programu ograniczył się głównie do nacjonalizacji przemysłu naftowego, energetycznego i telekomunikacyjnego (oraz pojedyncze nacjonalizacje w innych sektorach) i częściowej aktywizacji społeczeństwa w ramach poszczególnych programów spod szyldu “misji boliwariańskich”. Warto dodać, że za Maduro rozpoczęto też proces częściowej ponownej prywatyzacji niektórych przedsiębiorstw23.
W reformach życia politycznego najbardziej skupiano się na umacnianiu władzy urzędu prezydenckiego zamiast na pełnej aktywizacji klasy pracującej do angażowania się w politykę. Pierwsza reforma konstytucji wenezuelskiej miała miejsce już w 1999 roku, kiedy to wydłużono kadencję prezydencką z 5 do 6 lat i nadano większe uprawnienia temuż urzędowi w zakresie praw obywatelskich, gospodarki oraz finansów. Należy jednak przyznać, że równocześnie wprowadzono możliwość odwołania prezydenta poprzez referendum24.
Zamiast umacniać ludowe milicje, które tworzono celem wzmacniania obronności kraju, stały się one instytucją podporządkowaną biurokracji wojskowej. W interesie wojskowych nigdy nie było redukowanie swojej siły i wpływów w państwie, na rzecz uzbrojonych obywateli i obywatelek. Proces ten zaczął się głównie po obaleniu prawicowego puczu przeciwko rządom boliwariańskim. Po powrocie Hugo Chaveza na urząd prezydenta, zwiększono m.in. liczbę armii rezerwowej z 50 tys. do 2 mln osób. Zakupiono także liczne uzbrojenie z zagranicy. Sama kadra oficerska bardziej ochoczo zaczęła także korzystać z konstytucyjnego zapisu dopuszczającego przedstawicieli wojska do zasiadania w parlamencie25.
Wiele zastrzeżeń budzi także proces nacjonalizacji przemysłu naftowego. Abstrahując od oficjalnych wyliczeń procentowych, dotyczących tego, ile gospodarki wenezuelskiej faktycznie stało się własnością publiczną, wciąż w praktyce większość gospodarki znajduje się w rękach prywatnych firm. Wbrew temu co mówią liberałowie i libertarianie. To jak przejmowanie gospodarki przez lud rozumiał Hugo Chavez, czy szerzej cała warstwa decydentów ruchu boliwariańskiego, najlepiej można przedstawić na przykładzie państwowego przedsiębiorstwa naftowego PDVSA. Od początku XXI wieku, spółka ta była stawiana przez boliwariańską propagandę za idealny przykład tego, jak Wenezuela zmienia się na lepsze dla klasy pracującej.
Jednak sam sposób przejęcia kontroli nad PDVSA przez kadrę kierowniczą lojalną nowemu rządowi i temu, jak PDVSA dokonywała dalszych renacjonalizacji przemysłu naftowego, stoi daleko poza tym jak socjaliści i socjalistki pojmują uspołecznienie przemysłu. Zaczęto oczywiście słusznie od odzyskania PDVSA z rąk zagranicznych służb. Głównie chodziło o wymianę kadry zależnej od udziałowca PDVSA – SAIC, które posiadało 60% udziałów w firmie naftowej, a które, jak wykazało późniejsze śledztwo, miało zarząd złożony z byłych dyrektorów CIA26. W samym funkcjonowaniu przedsiębiorstwa nie zmieniło się za wiele – PDVSA pozostała przedsiębiorstwem państwowo-kapitalistycznym, inwestującym w ekspansję zagraniczną, m.in. otwierając swoje pierwsze biuro w Chinach w 2005 roku27. Państwo zachowało się w tym procesie bardziej jak ktoś przychodzący z zewnątrz by ustanawiać nowe porządki, niż faktyczny rząd robotniczy – tak jakby wymiana kadry na proboliwariańską cokolwiek zmieniała w kwestii stosunków pracy. Przy pomocy PDVSA dokonywano także programu renacjonalizacji. Jednak nie na zasadach, które oddawałyby więcej gospodarki pod panowanie wenezuelskiej klasy pracującej, a zwyczajnie wykupując udziały w prywatnych przedsiębiorstwach naftowych i stopniowo wcielając je do PDVSA. To co można uznać za jakiś krok w kierunku kształtowania sprawczości pracowników i pracownic, to możliwość przejęcia przedsiębiorstwa przez pracowników, jeżeli pracodawcy udowodni się działalność sabotażową przeciwko państwu (aczkolwiek prawo wenezuelskie jest w tej sprawie bardzo dziurawe, ponieważ takie firmy nie mają w zasadzie żadnego statusu prawnego i stają się czymś w rodzaju spółdzielni na rozdrożu między firmą prywatną a firmą państwową), czy zwoływanie wyborów dla osób zatrudnionych, celem wyboru menadżerów i dyrektorów w niektórych firmach państwowych. Jednak ten krok podjęto jeszcze we wczesnych latach rządów Hugo Chaveza, a od tamtej pory nie zmieniono wiele więcej28 29 30.
Nie-naukowy socjalizm – lekcja z Wenezueli
Można by jeszcze wiele napisać o konkretnych błędnych decyzjach, czy o tym, jak w miarę degradacji boliwariańskiego snu, liberalna prawica z Guaido na czele próbowała “odzyskać” Wenezuelę dla amerykańskiego kapitału. Tekst ten jest jednak stricte krytyczną analizą sposobu przeprowadzania prospołecznej transformacji i samego podejścia wynikającego z tzw. “socjalizmu XXI wieku”, z perspektywy osób przychylnych ideom socjalistycznym. Rozdrabnianie tekstu na krytykę poszczególnych decyzji polityczno-ekonomicznych, wyłącznie rozmyło by sedno artykułu.
Ruch boliwariański postrzega socjalizm w pewnym oderwaniu od klas społecznych – tak jakby programy socjalne i przejęcie kontroli przez państwo nad strategicznym sektorem gospodarki wenezuelskiej, którym jest przemysł naftowy, miały być wystarczającym czynnikiem przeistaczającym Boliwariańską Republikę Wenezueli w państwo robotnicze. Taki sposób stawiania sprawy rzutował na wiele błędów. Podobne cechy oderwania ruchu boliwariańskiego od mas nosi ze sobą doktrynalne przywiązanie do postaci wodza. O ile w ruchach socjalistycznych kształtowały się, kształtują i kształtować prawdopodobnie będą wyraźne postacie “liderów ruchu”, o tyle ruch boliwariański przyjął taki stan rzeczy jako coś domyślnego, że ruch w zasadzie opierać się ma o populistyczną charyzmę osoby lub grupy osób, które nadają kierunek, zamiast stopniowo doprowadzać do braku potrzeby takowego lidera.
Bardzo mocno stawiano na wzmacnianie pozycji wojska, co uzasadniano tym, że sam Hugo Chavez wywodził się spośród żołnierzy, a także spora część żołnierzy sprzyjała ruchowi boliwariańskiemu, którego twarzą była osoba szanowana wśród oficerów, jak i szeregowych żołnierzy. Niestety na tym poprzestano. Nie poczyniono żadnych kroków w kierunku systemowego niwelowania przeciwieństw interesów wojska z klasą pracującą – jak chociażby, że ci pierwsi stanowią zbrojne ramię egzekwowania woli klasy rządzącej, a ci drudzy są pod ich butem. Rzutowało to m.in. na to, że milicje, które tworzono, były de facto traktowane jako rezerwy właściwej armii, całkowicie jej podległe. Nie było próby faktycznego zjednoczenia sił zbrojnych z ludem.
Wenezuelski rząd boliwariański w zasadzie nigdy nie poczynił śmiałych kroków w kierunku uspołecznienia gospodarki, tak by przekazać ją pod demokratyczny zarząd obywateli i obywatelek. Nacjonalizacja zaszła tylko w niewielkim stopniu i dotyczyła w zasadzie głównie przemysłu naftowego, którego nacjonalizacja przebiegała głównie z powodów przejęcia kontroli nad wydobyciem i eksportem strategicznego surowca Wenezueli. Same firmy państwowe w Wenezueli są bardziej państwowo-kapitalistycznymi molochami z urzędnikami wiernymi rządowi, stojącymi na ich czele. Tylko niewielka część wenezuelskiego sektora państwowego to firmy znajdujące się w relacji “współ-decyzyjności” kadry urzędniczej i zwykłych pracowników i pracownic. Nawet abstrahując od tego, że większość gospodarki wenezuelskiej to przedsiębiorstwa prywatne i nie widać w zasadzie większego pomysłu ze strony PSUV na to, co z tym problemem zrobić, i czy w ogóle trzeba coś robić. Propaganda rządu Maduro raczej stara się zaklinać rzeczywistość, tak jakby Wenezuela była tuż przed zrealizowaniem wielkiego projektu zbudowania socjalistycznej ojczyzny, skupiając się na retorycznych akrobacjach, niż realnym budownictwie systemu sprawiedliwości społecznej.
Wnioski jakie można wyciągnąć z sytuacji w Wenezueli są wielorakie. Natomiast można je zamknąć w bardzo zwięzłej diagnozie. Mianowicie, tzw. socjalizm XXI wieku to w zasadzie agonalny oddech ortodoksyjnej socjaldemokracji, która wierzyła w to, że poprzez istniejące mechanizmy państwa kapitalistycznego, można wprowadzić socjalizm, że poprzez państwowo-kapitalistyczną korporację zarządzaną przez państwowych kapitalistów można uspołeczniać przemysł, a wojsko, które po staremu pozostało organem oderwanym od klasy pracującej może stanowić integralną część boliwariańskiej transformacji.
Wenezuela to idealny przykład tego do czego prowadzi skrajnie populistyczne pojmowanie socjalizmu. Wybieranie sobie z dorobku ideowo-naukowego ruchu socjalistycznego jedynie niektórych elementów, które akurat pasują do narracji. Kończymy z krajem, który w zasadzie nie podąża w żadnym kierunku. W kraju, który jak na standardy socjaldemokratyczne, jest bardzo śmiały w swoich działaniach, jednak w zasadzie do niczego nie dąży, nie ma pomysłu na to, jak zrobić ten odważny krok w kierunku gospodarki post-kapitalistycznej. Sprzeczności funkcjonowania na rozdrożu między gospodarką rynkową, którą częściowo się nadszarpnęło, a gospodarką planową, którą bardzo nieśmiało zaczęto wprowadzać, tylko po to, by potem zamrozić jej postęp31, a rady robotnicze zdegenerowano do roli doradczej zamiast współrządzącej, nie mogły skończyć się niczym innym jak zaprzepaszczeniem wszelkich nadziei wokół tego, do czego w zasadzie ruch boliwariański dążył32. Narodziła się z tego poczwarka, którą dziś w zasadzie można nazwać miksem lewicowego populizmu, socjaldemokracji, korupcji, nacjonalizmu i wojskowego autorytaryzmu.
Źródła:
- https://carmelourso.files.wordpress.com/2010/11/mapa-oficial-de-venezuela.jpg
- https://www.researchgate.net/figure/Figura-13-bMapa-Relieve-geografico-y-fisico-de-Venezuela-0-38-53-a38-53-a-12_fig12_279713090#:~:text=Fuente%3A%20Instituto%20Geográfico%20Simón%20Bolívar%20de%20Venezuela%20(2003)
- https://www.aljazeera.com/news/2023/12/4/venezuela-approves-referendum-on-oil-rich-guyana-territory
- https://demerarawaves.com/2023/10/23/venezuelan-electoral-council-approves-five-questions-for-referendum-on-essequibo/
- https://prensapcv.wordpress.com/2023/11/28/video-pronunciamiento-del-comite-central-del-pcv-ante-el-referendo-consultivo-sobre-el-territorio-esequibo/
- https://www.elobservador.com.uy/nota/no-quiero-ser-venezolana-region-de-guyana-ansiosa-ante-amenaza-de-anexion–20231214115550
- https://news.mongabay.com/2024/01/guyana-amerindian-communities-fear-venezuelas-move-to-annex-oil-rich-region/
- https://apnews.com/article/venezuela-guyana-british-ship-essequibo-6eb48713a2d6b8716a2c6a836ad93361
- https://apnews.com/article/guyana-oil-discovery-money-14c23a72c6d7c13675493ede42ed1000
- https://corporate.exxonmobil.com/locations/guyana/guyana-project-overview
- https://www.iccr.gr/en/issue_article/The-PCV-and-the-Construction-of-Socialism-in-Venezuela/
- https://venezuelanalysis.com/analysis/15124/
- https://www.academia.edu/3301695/Marxism_and_liberation_theology
- https://thetricontinental.org/dossier-61-chavez/
- https://web.archive.org/web/20070831121741/http://www.eluniversal.com/2007/08/26/refco_ava_chavez-defiende-prop_26A955477.shtml
- Reformy gospodarcze rewolucji boliwariańskiej w Wenezueli – ocena rządów Cháveza i Maduro; Paweł Daroszewski; http://iberoameryka.com/wp-content/uploads/2017/06/Reformy-gospodarcze-rewolucji-boliwariańskiej-w-Wenezueli-ocena-rządów-Cháveza-i-Maduro.pdf
- https://web.archive.org/web/20150402112614/http://www.ipsnoticias.net/2005/10/educacion-venezuela-se-declara-libre-de-analfabetismo/
- https://academic-accelerator.com/encyclopedia/bolivarian-missions
- https://revista.drclas.harvard.edu/barrio-adentro-a-look-at-the-origins-of-a-social-mission/
- https://venezuelanalysis.com/news/10268/
- https://unhabitat.org/sites/default/files/2023/06/statement_of_the_minister_of_people_power_for_housing_and_habitat_of_the_bolivarian_republic_of_venezuela_at_the_second_assembly_of_un_habitat_june_2023_english_1.pdf
- https://popularresistance.org/mision-arbol-ecosocialism-in-an-oil-rich-nation/
- https://www.portafolio.co/internacional/venezuela-nicolas-maduro-anuncia-privatizacion-de-hasta-el-10-en-empresas-publicas-565322
- https://web.archive.org/web/20051007224903/http://www.embavenez-us.org/constitution/intro.htm
- https://venezuelanalysis.com/news/1043/
- https://venezuelanalysis.com/analysis/7527/
- https://venezuelanalysis.com/news/venezuela-oil-sector-workers-protest-for-health-insurance-higher-wages/
- Populism as a mechanism for business legitimation: the case of Venezuela’s PDVSA; aut. Orlando E. Contreras-Pacheco; Universidad Industrial de Santander, Bucaramanga, Colombia; 01.01.2021
- https://www.peoplesworld.org/article/worker-empowerment-stalls-in-venezuela-as-left-unity-fractures/
- https://venezuelanalysis.com/interviews/15547/
- https://www.nuso.org/articulo/socialismo-y-comunas-en-venezuela/
- https://mppp.gob.ve/plan-de-la-patria/