Kategorie
Publicystyka

Kubański Dzień Wyzwolenia

Dziś na Kubie świętują Dzień Wyzwolenia (Día de la Liberación). 1 stycznia 1959 roku Fulgencio Batista, proamerykański dyktator Kuby, uciekł z kraju wraz z wieloma swoimi podwładnymi na wieść o zajęciu Santa Clara przez partyzantów dowodzonych przez Ernesto Che Guevarę.

Zwycięstwo w Santa Clara było kluczowe. Powstańcy wzięli wówczas do niewoli 3500 żołnierzy Batisty, dzięki czemu Hawana, stolica Kuby, stała przed rewolucjonistami otworem. To 1 stycznia ważyły się losy tego latynoamerykańskiego kraju. Dyktator, który przeistoczył Hawanę w jedno wielkie kasyno, a resztę kraju w plantację – utracił władzę i uciekł. Armia Batisty była już niemal całkowicie rozbita, a wielu żołnierzy przechodziło na stronę rewolucjonistów. Wszystko po to, by już miesiąc później, 2 lutego oddział 500 partyzantów, dowodzonych przez Camilo Cienfuegos, zdobył pogrążoną w strajkach Hawanę praktycznie bez walki. Morale stacjonujących w stolicy garnizonów były tak niskie, że poddały się niemal natychmiast, mimo przewagi liczebnej nad powstańcami.

Niedługo później, bo 16 lutego 1959 roku, Fidel Castro został premierem i zwierzchnikiem sił zbrojnych. Najpierw tymczasowo, a później oficjalnie, w lipcu tego samego roku. Zaczęto też wprowadzać obiecane przez Ruch 26 Lipca zmiany. Przeprowadzono reformę rolną – ziemię uzyskali chłopi małorolni i bezrolni, a część ziemi przeznaczono pod działalność spółdzielni chłopskich. Znacjonalizowano firmy z kapitałem amerykańskim oraz kubańskim. Rozliczono w procesach zbrodniarzy Batisty, którzy dopuszczali się bestialstw na własnym narodzie. Obniżono opłaty za prąd i czynsze o 50%. Zakazano zwolnień i przywrócono do pracy te osoby, które straciły źródło utrzymania w czasie rządów Batisty. Zniesiono także prawną dyskryminację ze względu na kolor skóry – wcześniej funkcjonowały np. limity na to ile osób nie-białych może przebywać w danym barze, hotelu czy innym miejscu publicznym.

Jak każda, nagła zmiana stosunków społeczno-gospodarczych, tak i ta rewolucja nie jest pozbawiona swoich wad, jednak niezaprzeczalnie los Kubańczyków poprawił się, stali się gospodarzami w swoim kraju. Ich ojczyzna przestała być kasynem, a stała się dumnym krajem stawiającym czoła amerykańskiemu imperializmowi. Pomimo embarga, prób inwazji i zamachów na swoich przywódców, Kuba wciąż walczy by zachować ile tylko się da z ideałów stojących za rewolucją Ruchu 26 Lipca. Gospodarka na Kubie nie jest umierająca, jej nie pozwala się żyć! Pomimo tego, kraj ten jest wciąż przykładem dla innych krajów w regionie i niesie im pomoc – przede wszystkim medyczną.

¡Viva la revolución!

Czerwoni

Autor: Czerwoni

Czerwoni zrzeszają socjalistów i socjalistki oraz promują socjalizm, feminizm, patriotyzm, antykapitalizm i antyfaszyzm.

Dodaj komentarz