Kategorie
Publicystyka

Ostateczna faza ludobójstwa w Gazie

5 maja 2025 roku rząd Izraela zatwierdził plan ostatecznej inwazji i przejęcia strefy Gazy na “czas nieokreślony” kończąc tym samym trwające od stycznia próby dojścia do porozumienia. 17 maja Izrael rozpoczął operację “Rydwany Gideona”. Już pierwszego dnia jej trwania zabitych zostało min. 146 Palestyńczyków. 

Porozumienie ze stycznia

W styczniu bieżącego roku media donosiły, że po ponad 460 dniach i 46 tysiącach zabitych, władze Izraela zaprzestaną działań zbrojnych w strefie Gazy. Według władz Kataru, reprezentantom Hamasu i Izraela udało się dojść do porozumienia. Planowane zawieszenie broni obejmowało m. in. wymianę więźniów pomiędzy obiema stronami. [1] 

Pomimo ogromnej radości, Palestyńczycy głośno mówili: “To za mało!”. Niemalże cała strefa Gazy zmieniła się w pełne trupów gruzowisko. Brakowało jedzenia, wody, leków, a odbudowa miast wymagałaby ogromnych środków finansowych. Palestyńczycy pamiętali także liczne przypadki łamania wszelkich umów, które zawierał rząd izraelski. W międzyczasie Izrael utrzymywał blokady uniemożliwiające wsparcie od społeczności międzynarodowej.  

Nowy plan syjonizmu

W ubiegłym tygodniu premier Benjamin Nentanyahu ogłosił plan ponownego wejścia wojsk IDF do Gazy, zgodnie z którym ludność palestyńska miałaby zostać “przeniesiona dla ich własnego dobra”. Na konferencji zorganizowanej dla osadników, minister finansów Bazalel Smotrich powiedział: “W końcu podbijemy Gazę. Już nie boimy się słowa ‘okupacja’. Podbijamy Gazę, opróżniamy ją i przejmujemy kontrolę nad każdym skrawkiem terenu, na który wejdziemy”. [2] Tego samego dnia media donosiły, że rezerwiści z całego kraju zostali wezwani do odbycia służby wojskowej.  W tym tygodniu IDF ponownie rozpoczęło naziemne operacje wojskowe w Strefie Gazy, doprowadzając do śmierci kolejnych setek niewinnych osób.

Kluczowym elementem trwającej ofensywy ma być masowe przeniesienie ludności Gazy na południe. Planowany jest także program “dobrowolnego” wyjazdu z Gazy. Na wspomnianej wcześniej konferencji minister Smotrich dodał, że spodziewają się, by Palestyńczycy wypchani na południe strefy zaczęli uciekać do krajów trzecich. Plan ten poparty został przez administracje Donalda Trumpa. 

Smotrich stwierdził także, że przejęcie (okupowanego od 1967 roku) Zachodniego Brzegu pozostaje jednym z głównych wyzwań obecnego rządu w Jerozolimie. [3] [4] 

Reakcja międzynarodowa

Plan Nentanyahu spotkał się z natychmiastową dezaprobatą społeczności międzynarodowej. Poza organizacjami ochrony praw człowieka, głos podnieśli m. in. ministrowie spraw zagranicznych Francji i Chin oraz premierzy Hiszpanii i Wielkiej Brytanii. Do otwarcia granic na pomoc humanitarną wezwała szefowa polityki zagranicznej Unii Europejskiej Kaja Kallas. Eksperci związani z Radą ds. Praw Człowieka ONZ ostrzegają: “Stoimy przed wyborem […] stać bezczynnie i patrzeć na rzeź niewinnych lub wziąć udział w tworzeniu sprawiedliwego rozwiązania.’ [3] [5] Unia Europejska ponownie rozważa swoje umowy handlowe z Izraelem, w związku z rosnącym niezadowoleniem polityków w  Brukseli w kontekście ostatnich działań militarnych w Gazie. Rząd Gazy informuje o tragicznych skutkach braku jedzenia i leków wskutek kompletnej blokady rozpoczętej przez Izrael 2 marca – min. 326 zgonów, ok. 300 poronień. [10] ONZ stwierdza, że wbrew oświadczeniom Izrael nie wysyła żadnej z obiecanych dostaw żywności. [11]

Pomimo rosnącego niezadowolenia zachodnich elit z ludobójstwa w Gazie, aktywnego procesu w Międzynarodowym Trybunale Sprawiedliwości oraz nakazie aresztowania Benjamina Nentanyahu przez Międzynarodowy Trybunał Karny, pozostaje jeden, niezłamany sojusznik Izraela – Stany Zjednoczone Ameryki. W trakcie ludobójstwa trwającego od 2023 roku w Ameryce zdążyły odbyć się wybory prezydenckie, w których zwyciężył kandydat Republikanów Donald Trump. Pomimo zmiany w Białym Domu, nie zmieniła się polityka międzynarodowa względem Izraela, który dalej cieszy się bezwarunkowym wsparciem ze strony Ameryki. Nic dziwnego – już od czasów zimnej wojny Izrael pozostaje kluczowym zasobem militarnym na Bliskim Wschodzie. To zarówno baza wojskowa pozwalająca na kontrolę sytuacji z samego centrum wydarzeń jak i poligon doświadczalny, gdzie zachodnie imperia testują nowe technologie wojenne. Jak stwierdził kiedyś Joe Biden “gdyby nie istniał Izrael, USA musiałoby go wymyśleć”. Ponadto wizja wolnej Palestyny przeraża amerykańskie elity, bo oznaczałaby kolejny krok ku upadkowi światowej dominacji. Niepodległe państwo palestyńskie byłoby precedensem do dalszej dekolonizacji i zerwania więzi zależności od hegemona.[6] 

Co to znaczy dla Palestyńczyków?

W kontekście widma masowego głodu, który uderza w mieszkańców Gazy, nadchodzące tygodnie postawią ich przed wyborem – migracja lub śmierć. Izrael zapowiada, że dostawy żywności będą trafiały… do sześciu obozów koncentracyjnych dla ludności przymusowo migrującej z północy. W każdym obozów znaleźć ma się od 5 do 6 tysięcy rodzin. Rząd Nentanyahu nie odniósł się w żaden sposób do kwestii pozostałych (ponad miliona) mieszkańców Gazy. Obserwując jednak wieloletnią politykę ludobójstwa domyślić się możemy, że czeka ich śmierć, areszty lub przepełnione obozy. Ponadto Izrael  zapowiada użycie technologii rozpoznania twarzy, by zapobiec dostaniu się żywności w ręce bojowników Hamasu. Oczywiście, rzeczywistość okaże się zgoła inna, bowiem izraelskie służby bezpieczeństwa znane są z bezpodstawnych oskarżeń cywili o udział w akcjach Hamasu (więcej o tym przeczytać można w książce “Na zachodnim brzegu bez zmian” [7]). Kolejnym “zabezpieczeniem” żywności ma być ochrona ze strony prywatnych firm z USA. 

Podsumowując, jeśli plan Izraela dojdzie do skutku, Palestyńczyków czekają kolejne miesiące cierpienia. Zaproponowany przez Jerozolimę “plan dystrybucji żywności” jest fasadowym usprawiedliwieniem polityki dalszej kontroli i inwigilacji obywateli Palestyny, celem “skuteczniejszego oczyszczenia” (sic!) terytorium z jego prawowitych mieszkańców. [8] 

Nie bądźmy bierni!

Sytuacja w Gazie to kryzys całej ludzkości. Pokazała nam, że wbrew ideałom liberalnej demokracji nie mamy szerokiego wpływu na kształtowanie się światowego pokoju. Pomimo licznych manifestacji, kampanii, demonstracji, apelów a nawet okupacji uniwersytetów, pomimo małych sukcesów (fala uznania państwowości Palestyny w krajach UE; sprawy w MTK i MTS) , świat dalej “nie potrafi” zatrzymać zbrodni Izraela. Wbrew poczuciu bezradności i bezsilnośći, apelujemy do was o dalsze zaangażowanie się w solidarność z Palestyną. Obserwujcie na bieżąco wiadomości z Gazy. Udostępniajcie i wpłacajcie na zbiórki pieniężne dla potrzebujących. Edukujcie bliskich o sytuacji na Bliskim Wschodzie. To od nas i od naszej pamięci będzie zależało jak rozprawimy się z syjonistycznymi katami. Żadnego imperium, żadnego totalitaryzmu, żadnego faszyzmu nie ominął upadek. Syjonistyczny izraelski system także w końcu upadnie. 

Jakub Koronowski

[1] https://www.aljazeera.com/news/2025/1/15/what-do-we-know-about-the-israel-gaza-ceasefire-deal  

[2] https://www.democracynow.org/2025/5/6/headlines/we_are_finally_going_to_conquer_the_gaza_strip_israeli_leaders_outline_new_gaza_offensive 

[3] https://www.thejournal.ie/france-and-china-condemn-israels-gaza-conquest-plan-6696594-May2025/  

[4] https://www.dawn.com/news/1908699  

[5] https://www.aljazeera.com/gallery/2025/5/8/un-experts-warn-of-annihilation-as-gaza-deaths-mount  

[6] https://www.aljazeera.com/opinions/2025/5/6/palestine-and-the-decline-of-the-us-empire  

[7] K. Pędziwiatr, “Na zachodnim brzegu bez zmian”, 2006, Instytut Wydawniczy Książka i Prasa 

[8] https://www.aljazeera.com/news/2025/5/7/how-israels-plan-for-gaza-could-turbocharge-ethnic-cleansing  

[9] https://www.cbc.ca/news/world/gaza-israel-airforce-strikes-1.7537971 

[10] https://aje.io/2dylxq?update=3722762 

[11] https://aje.io/2dylxq?update=3722748 

Czerwoni

Autor: Czerwoni

Czerwoni zrzeszają socjalistów i socjalistki oraz promują socjalizm, feminizm, patriotyzm, antykapitalizm i antyfaszyzm.

Dodaj komentarz