Spis treści
2. Znaczenie nowelizacji z perspektywy klasy pracowniczej
2.2. Uprzywilejowanie przedsiębiorców względem pracowników
2.3. Pogłębienie zapaści polskiej służby zdrowia
1. Założenia nowelizacji
Przed świętami została uchwalona nowelizacja ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych – najpierw przez sejm 27 listopada, następnie przez senat 6 grudnia, a potem przez prezydenta – 19 grudnia.i
Wprowadzenie nowych przepisów, ma obowiązywać w dwóch etapach – od 2025 i 2026 roku. Ma to związek z tym, że projekt został rozbity na dwa, ze względu na brak poparcia całej koalicji rządzącej dla obydwu etapów. Pierwszy rządowy projekt został uchwalony przed świętami. Drugi rządowy projekt nowelizacji ww. ustawy został skierowany do sejmowej podkomisji nadzwyczajnej (wg informacji z 1.01.25)ii.
Od 1 stycznia 2025 rokuiii :
- Minimalna podstawa wymiaru składki zdrowotnej zostanie obniżona do 75% minimalnego miesięcznego wynagrodzenia – w 2025 roku minimalne wynagrodzenie ma zostać podniesione z do kwoty 4666 zł brutto, co oznacza, że podstawa wymiaru składki dla przedsiębiorców rozliczających się na zasadach ogólnych (tzw. opodatkowanie według skali podatkowej) oraz na podatku liniowym wyniesie 3499,50 zł. Miesięczna minimalna miesięczna składka zdrowotna wyniesie więc 314,96 zł (9% od 3499,50 zł) zamiast dotychczasowych około 419,94 zł. Ma to być oszczędność ok 1260 zł rocznie dla osób, które prowadzą jednoosobową działalność gospodarczą i osiągają z niej najniższe dochody.
- Uchylony został obowiązek płacenia składki zdrowotnej od przychodów uzyskanych ze sprzedaży środków trwałych, takich jak np. samochody, budynki, lokale czy maszyny. Wyżej opisana zmiana ma na celu ułatwienie działalności gospodarczej i zwiększenie elastyczności w zarządzaniu swoimi aktywami.
Wg. zamysłu rządzących, zmiany te mają przynieść korzyści przede wszystkim przedsiębiorcom z najmniejszą skalą działalności, osiągającym najniższe dochody – a więc obniżenie kosztów poprzez obniżenie minimalnej podstawy składki zdrowotnej. Ministerstwo finansów szacuje, że na ww. zmianach ma skorzystać ok. 934 tysiące przedsiębiorców i ponad 35% osób prowadzących jednoosobową działalność gospodarczą. Ministerstwo finansów zapewnia, że ubytek ok. 1,5 mld złiv spowodowany zmianami w składce zdrowotnej zostanie uzupełniony dotacją dla NFZ.
Czy 1.5 mld złotych to dużo czy mało?
Za 1.5 mld złotych można:
- wybudować 120 żłobków (koszt budowy jednego to 12.5 mln zł, np. w 2023 roku w Tuszynie)v
- wybudować 136-214 5-piętrowych bloków mieszkalnych, o powierzchni użytkowej 2000 m2 (według danych z 2024 roku koszt budowy takiego budynku wynosi 7-11 mln zł)vi
- wybudować nowoczesny szpital onkologiczny (wg danych z 2024, koszt takiej inwestycji we Wrocławiu to 1.2 mld zł)vii
Co o wiele lepiej przysłużyłoby się ogółowi społeczeństwa, a z pewnością jej pracującej części.
Od 1 stycznia 2026 roku (jest w planach, na ten moment jest procedowany przez sejmową podkomisję nadzwyczajną) viii, jeżeli drugi etap nowelizacji zostanie uchwalony:
1. Wejdzie w życie dwuelementowa podstawa wymiaru składki zdrowotnej dla przedsiębiorców opłacających podatek według skali podatkowej, podatku liniowego lub ryczałtu od przychodów ewidencjonowanych:
a) część zryczałtowana składki będzie wynosić 9% od 75% minimalnego wynagrodzenia za pracę;
b) część urealniona będzie obliczana od nadwyżki dochodów powyżej 1,5-krotności przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia u przedsiębiorców rozliczających się skalą podatkową lub podatkiem liniowym (stawka 4,9%), a u przedsiębiorców rozliczających się ryczałtem – od nadwyżki przychodów powyżej 3-krotności przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia (stawka 3,5%).
2. Uchylona zostanie możliwość rozliczenia zapłaconych składek zdrowotnych w podatku dochodowym.
Według zamysłu rządzących na powyższej reformie zyska ok. 2,45 mln przedsiębiorców – znacząca część przedsiębiorców powinna dzięki nim płacić niższą składkę zdrowotną. Jednocześnie, rząd szacuje, że wpływy ze składki zdrowotnej zmniejszą się w 2026 roku o 5,85 mld zł.
2. Znaczenie nowelizacji z perspektywy klasy pracowniczej
Nowelizacja ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych wpływa na nas – pracowników i pracowniczki – na trzy sposoby:
- Umacnia patologię polskiego rynku pracy, jaką jest zatrudnianie pracowników na B2B – a więc jako jednoosobowe działalności gospodarcze – zamiast na o wiele korzystniejszą dla nich umowę o pracę.
- Stanowi kolejny sposób uprzywilejowania przedsiębiorców kosztem pracowników – dziurę w Narodowym Funduszu Zdrowia, która powstaje poprzez zrobienie „prezentu” przedsiębiorcom, państwo będzie zapewniało z budżetu. Budżet państwa generują pracownicy – głównie poprzez podatki osobiste, podatki przedsiębiorstw płacone z wypracowanych przez pracowników przychodów, a to wszystko w realiach regresywnego systemu podatkowego III RPix x xi(który najbardziej obciąża pracowników i niezamożnych naszego społeczeństwa, a najmniej – bogatych/kapitalistów). Co ważne, pierwszy etap projektu nowelizacji, jaki obecnie wchodzi w życie (od 1 stycznia 2025) stanowi podstawę i przygotowanie dla drugiego etapu (wciąż procedowanego, wchodzącego w życie od 1 stycznia 2026).
- Pogłębia zapaść polskiej służby zdrowia.
2.1. Umocnienie patologii B2B
Oficjalne rozumienie tego, czym jest jednoosobowa działalność gospodarcza, pokrywa się z poniższą definicją:
Jednoosobowa działalność gospodarcza (JDG) to forma prowadzenia działalności gospodarczej, w której właściciel jest jedynym podmiotem prowadzącym firmę. JDG nie posiada samoistnej osobowości prawnej, co oznacza, że właściciel (osoba fizyczna) i firma są traktowani jako jeden byt prawny. Właściciel JDG jest w pełni odpowiedzialny za zobowiązania firmy, zarówno majątkiem firmowym, jak i osobistym.xii
Według tego oficjalnego rozumienia, mówimy więc o osobach, jakie wymienia posłanka Lewicy Joanna Wicha:
Popieramy ten projekt [pierwszy etap nowelizacji – 2025 rok – przyp. Red], ponieważ to stosunkowo mało kosztowne i racjonalne ułatwienie prowadzenia działalności gospodarczej i po prostu życia codziennego drobnych przedsiębiorców czy rzemieślników. […] Obie te zmiany [zmiany z nowelizacji ustawy na 2025 rok – przyp. Red.] są z naszego punktu widzenia skierowane przede wszystkim do właścicieli i właścicielek drobnych biznesów, często bardzo ważnych z punktu widzenia lokalnych społeczności. Mówię tutaj o salonach fryzjerskich, o warsztatach samochodowych czy drobnych rzemieślnikach.xiii
To doprawdy dziwne, że członkini Ogólnopolskiego Związku Pielęgniarek i Położnych nazywa 1.5 mld złotych „stosunkowo mało kosztownym” dla NFZ (wyżej przytoczyliśmy jak można lepiej wydatkować taką sumę pieniędzy) i tak szybko oderwała się od realiów polskiego rynku pracy, gdzie coraz częściej jednoosobowymi działalnościami gospodarczymi są… zwykli pracownicy, tyle że zatrudnieni na umowę B2B. Słowa posłanki:
[…] realnie państwo tworzy zachętę, finansuje program przechodzenia z umów o pracę na działalność gospodarczą B2B […] xiv
mają dokładnie te same zastosowanie w przypadku pierwszego i drugiego etapu nowelizacji ustawy. To przed czym ostrzega nas posłanka już od dawna ma miejsce, dodatkowo już pierwszy etap nowelizacji umacnia patologię umów B2B. Już teraz umowy B2B stopniowo wypierają UoP.
Większość ludności w wieku produkcyjnym w Polsce stanowią pracownicy – jest to niemal 15,1 milionów ludzixv. Jednocześnie, wg GUS, 383 tys. osób pracuje w Polsce w ramach jednoosobowej działalności gospodarczej dla tylko jednego klienta (czyli w praktyce pracodawcy). Biorąc pod uwagę, że wg PIE mamy w Polsce 2 mln ok. JDG, okazuje się, że ok. 19% z nich to po prostu zwykli pracownicy, zmuszeni przez kapitalistę do wyboru takiej umowy. Dlaczego zmuszeni? Gdyż to kapitalista zatrudniający pracownika decyduje, na jakiej umowie go zatrudni, jaką umowę mu oferuje.
Ok. 65% firm działających w Polsce korzysta z „elastycznych” form współpracy (czyli czasowych, „śmieciowych”, gorszych wobec umowy o pracę), takich jak umowa B2B czy umowa-zlecenie – o 12% więcej w 2024 niż w 2023. Umowy B2B, gdzie faktyczny stosunek pracownik – pracodawca jest zastąpiony formalnym stosunkiem jednoosobowa działalność gospodarcza – firma pracodawcy, są już stosowane w niemal 60% przedsiębiorstw. Pracownik dalej w każdym sensie jest pracownikiem, natomiast w świetle prawa – jest przedsiębiorcą, jednoosobową firmą. Wśród małych firm, popularność „elastycznych” umów wzrasta, w 2024 roku było to 65%, w 2023 – 58%. Wśród średnich firm, wzrost od 2023 do 2024 roku był z 46% do 57%xvi.
Dlaczego kapitaliści coraz chętniej zatrudniają pracowników na umowach B2B? Powodów jest wielexvii xviii xix xx:
- Pierwszym, najważniejszym i najbardziej niekorzystnym dla pracownika powodem jest – tak jak w przypadku innych umów śmieciowych (również zlecenie, o dzieło) jest pozbawienie pracownika ochrony i praw wynikających z prawa pracy:
- Brak gwarancji urlopu.
- Brak możliwości uregulowania zwolnienia lekarskiego (brak wynagrodzenia w okresie pobytu w szpitalu).
- Pracownik w sensie fikcyjnym jest „przedsiębiorcą”, a więc odpowiada całym swoim majątkiem za wszelkie potencjalne szkody. Jeżeli kapitalista każe zrobić pracownikowi coś niezgodnie z BHP czy przepisami, a potem z tego względu wydarzy się szkoda, to pracownik będzie za to płacił.
- Choć od początku 2019 roku, pracownicy na B2B mogą wstępować do ZZ, nie mogą korzystać z pełnej ochrony związków zawodowych. Dla przykładu, jeżeli chodzi o zwolnienia, to nadal konieczność konsultowania ich ze związkami zawodowymi dotyczy pracowników w rozumieniu kodeksu pracy, ponadto umowy B2B to najczęściej umowy czasowe – więc wystarczy, że kapitalista nie przedłuży umowy niepokornemu pracownikowi na B2B. Pracownicy na B2B nie będą korzystali również z wynegocjowanych przez związki zawodowe świadczeń należnych zwalnianym w przypadku zwolnień grupowych.
- Składki emerytalne odprowadzane przez samozatrudnionego w większości przypadków będą zdecydowanie niższe od tych na UoP – wraz z tym niższa będzie emerytura.
- Pracownik na B2B, jako że jest fałszywym przedsiębiorcą, musi samodzielnie odprowadzać podatki, składki na ubezpieczenia zdrowotne i społeczne oraz prowadzić księgowość (np. Księgę Przychodów i Rozchodów) – co wiąże się z dodatkowymi obowiązkami i potrzebą np. opłacenia księgowej. Z kolei dla kapitalisty jest to oszczędność, gdyż nie musi on prowadzić księgowości dla pracowników.
- Brak ochrony przed zwolnieniem w przypadku zajścia w ciążę.
- W przypadku przewlekłej choroby, pracownik posiada mniejszą ochronę ze strony ZUS. Osoby samozatrudnione zwykle odprowadzają składki od pomniejszonych kwot, co też skutkuje późniejszym mniejszym odszkodowaniem w przypadku długotrwałej choroby.
Z punktu widzenia kapitalisty, B2B oferuje same korzyści – między pracownikiem a kapitalistą jest dokładnie taki sam stosunek, jak w przypadku umowy o pracę. Pracownik jest wyzyskiwany, jest kontrolowany przez kapitalistę, musi słuchać jego poleceń i być stale dyspozycyjny. Jednocześnie, pracownik pozbawiany jest ochrony i praw gwarantowanych przez prawo pracy, spada na niego obowiązek prowadzenia i opłacania własnej księgowości, jest również łatwiejszy do zwolnienia.
To że umowy śmieciowe/czasowe – zwłaszcza B2B stopniowo wypierają umowy o pracę, ma również swoje znaczenie ogólnospołeczne. Dzięki omawianej w tekście nowelizacji przepisów dot. składki zdrowotnej, umacnia się na rynku pracy patologia umów B2B, w której państwo w służbie kapitalistów i kapitaliści udają, że zatrudniani pracownicy to tak naprawdę jednoosobowe firmy, a pracownik pozbawiony jest swoich praw i ochrony.
Szczególnym przykładem takiej patologii są pracownicy zatrudniani w firmach kurierskich, którzy muszą zapewnić sobie własny samochód, odzież roboczą i cały sprzęt – gdyż są jak wiadomo formalnie jednoosobową firmą. Cięcia kosztów, zmiany cenników i brak zapłaty za dostawy wpędza ww. kurierów w ogromne długi.xxi
Szkodzi to również świadomości klasowej polskich pracowników i świadomości społecznej w ogóle – jasny podział na pracowników i kapitalistów, który w praktyce dalej będzie występował, będzie formalnie zastępowany jednoczeniem wszystkich jako przedsiębiorców. W praktyce dalej to pracownicy będą wytwarzać dochód przedsiębiorstwa, dochód krajowy, a kapitaliści – wyzyskując pracowników i przywłaszczając sobie wytworzony przez nich dochód jako swoje zyski – będą budować swoje ogromne majątki. W teorii jednak – wszyscy od teraz będą „różnymi rodzajami” „przedsiębiorców”. A to daje podstawę, by zlikwidować kodeks pracy. Bo po co ma istnieć, skoro pracownicy formalnie nie będą istnieć?
2.2. Uprzywilejowanie przedsiębiorców względem pracowników
W naszym społeczeństwie, można wyróżnić dwie najważniejsze klasy ludzi o sprzecznych interesach – kapitalistów i pracowników. Ustrój kapitalistyczny, w jakim żyjemy, jest ustrojem w interesie kapitalistów i w którym władzę jako klasa sprawują kapitaliści.
Kapitaliści to właściciele naszych zakładów pracy, przedsiębiorcy którzy nas zatrudniają. Ze względu na swoje bogactwo, dzięki któremu posiedli zakłady pracy, środki produkcji – czyli kapitał (kapitaliści jak sama nazwa wskazuje to właściciele kapitału), mają własność nad naszą pracą, nad tym co wypracujemy i w konsekwencji – nad nami samymi w czasie pracy. To pracownicy przez nich zatrudnieni wytwarzają cały dochód przedsiębiorstw, cały przychód, który potem zawłaszczają kapitaliści przez ww. własność kapitału. Z tego co wypracują pracownicy, kapitaliści oddają im część w postaci minimalnych pensji, płacą podatki, a to co zostaje dla nich – stanowi ich zysk. Jako że zysk ten to tak naprawdę nieopłacona praca pracowników, nazywamy ten proceder wyzyskiem pracowników. Dzięki wyzyskowi pracowników, sami kapitaliści nie muszą pracować, zgarniają ogromne zyski i są bogaci.
Z kolei pracownicy, którzy nie posiadają kapitału, by przeżyć, muszą szukać zatrudnienia i pracować u wyżej opisanej klasy kapitalistów, co równoznaczne jest z wyzyskiem. Każdy pracownik w kapitalizmie jest wyzyskiwany – gdyż bez wyzysku, nie mogliby istnieć bogacze i ich fortuny.
Między pracownikami a kapitalistami istnieje sprzeczność nie do pogodzenia, co skutkuje walką klas – walką kapitalistów z pracownikami. Pracownicy tworzą dochód przedsiębiorstwa, który potem zawłaszcza kapitalista i oddaje pracownikom jedynie jego część w postaci wynagrodzeń – a resztę bierze jako własny zysk (zachodzi w ten sposób wyzysk pracowników). Nietrudno dostrzec tu konflikt interesów – im mniej zarabia pracownik tym więcej zostaje dla kapitalisty, im więcej zarabiają pracownicy tym mniej zostaje dla kapitalisty, który ich zatrudnia. Jest to sprzeczność, którą dostrzega każdy z nas w swoim zakładzie pracy – szef chce płacić nam jak najmniej za jak największą wykonaną pracę, a my chcemy mieć wystarczająco dużo pieniędzy by móc godnie żyć, ale przy tym nie pracować po 10-12 godzin dziennie. Pracownicy chcą podwyżek, bo koszty życia rosną, a właściciele ich zakładów chcą obniżać płace by zgarnąć jak najwięcej dla siebie.
W wyżej wymienionej walce pracownicy mogą liczyć jedynie na innych pracowników i na własną organizację, a kapitaliści – mają do dyspozycji broń w postaci aparatu państwowego, które, podobnie jak ustrój, służy interesom kapitalistów. Tylko oni mają dość pieniędzy by lobbować u polityków, tylko oni mają dość pieniędzy by startować w wyborach albo finansować start w wyborach posłusznego polityka. Dzięki bogactwu jakie posiadają mogą wpływać na aparat sądowniczy, a gdy się to nie uda – wynająć sztab prawników. Część przestępstw, która karana jest grzywną, tym samym jest po prostu czynem dozwolonym za odpowiednią opłatą w postaci grzywny. Z drugiej strony, politycy służą kapitalistom, gdyż to kapitaliści są najbardziej wpływowymi członkami społeczeństwa, i posiadają wszystkie media – gazety, stacje telewizyjne, a nawet całe internetowe portale social media (jak np. Elon Musk albo Mark Zuckerbeg). Jako, że politykiem można zostać jedynie będąc kapitalistą albo dzięki kapitalistom, nietrudno domyślić się dlaczego niezależnie od tego, która partia wygra – dla nas pracowników nic się nie zmienia, bo i tak w nie naszym interesie rządzą politycy, Dlatego, chociaż raz na cztery lata mamy wybór, to jest to jedynie wybór między poszczególnymi marionetkami biznesmenów.
Ten przydługi wywód wyjaśnia tytuł niniejszego artykułu – dlaczego mówimy o państwie przedsiębiorców. Wyjaśnia również, dlaczego dziwnym trafem, zawsze mamy do czynienia z ustawami, mającymi na celu korzyści dla przedsiębiorców i stanowi niezbędną podstawę by zrozumieć dlaczego zmiana składki zdrowotnej jest zmianą na korzyść przedsiębiorców.
Budżet państwa w przeważającej części składa się z podatków a państwowa służba zdrowia jest finansowana ze środków NFZ, które z kolei pochodzą ze składek ubezpieczenia zdrowotnego. Podatki i składki ubezpieczenia zdrowotnego płacą zarówno pracownicy, jak i kapitaliści. I jedni i drudzy płacą je z przychodów wytworzonych pracą pracowników. Pracownicy płacą je z wynagrodzeń, które stanowią część wytworzonego przez ich pracę przychodu, który oddał im kapitalista, a kapitalista – z pozostałej części. I choć państwo stanowi narzędzie w rękach kapitalistów, spośród rozwiązań w ramach samego tego systemu (który jest sam w sobie wbrew interesom pracowników), najkorzystniejsze dla pracowników jest progresywne oskładkowanie i opodatkowanie, gdzie to bogacze i kapitaliści są najbardziej obciążeni podatkami a pracownicy – najmniej. Wtedy, pracownicy mogą przynajmniej podjąć legalną walkę, by środki pochodzące z podatków kapitalistów (czyli zapłacone z przychodu wypracowanego przez pracowników i im zabrane) przeznaczyć na cele społeczne – typu budowa publicznych żłobków czy porządne dofinansowanie służby zdrowia.
A jak jest w Polsce?
W Polsce mamy odwrotność ww. rozwiązania, czyli tzw. regresywny system podatkowy – a więc im bogatszy jesteś, tym mniej obciążające podatki musisz płacić.
System podatkowy w Polsce jest regresywny z następujących powodów:
- Opodatkowanie konsumpcji jest regresywne – udział podatków od konsumpcji w dochodach osób relatywnie biednych jest większy niż bogatych. […]
- Opodatkowanie pracy jest liniowe – takie samo dla osób o niskich oraz wysokich dochodach. […]
- Opodatkowanie działalności gospodarczej jest regresywne, to znaczy, że im większe przedsiębiorstwo tym niższy udział podatków i składek w osiąganym dochodzie. Niskie opodatkowanie średnio- i wysokodochodowych działalności gospodarczych w porównaniu do opodatkowania umów o pracę zachęca osoby o wysokich zarobkach do fikcyjnego samozatrudnienia. W ten sposób osoby o wysokich zarobkach płacą często niższe podatki niż osoby o niskich dochodach. Udział innych podatków od kapitału w polskim systemie podatkowym – od spadków, nieruchomości czy zysków giełdowych – jest niewielki.xxii
Efektywne opodatkowanie pracy w Polsce wynosi 33% a kapitału – 22%. Zamożny kapitalista płaci procentowo mniejszy podatek od ubogiego bądź przeciętnie zarabiającego pracownika. Co ciekawe, jednocześnie wśród samych przedsiębiorców widać ostrą regresję podatkową – o wiele większe podatki płacą samodzielni przedsiębiorcy (np. wymieniony przez posłankę lewicy jednoosobowy zakład fryzjerski) o najmniejszych dochodach (53%-36%) od najbogatszych kapitalistów (np. kapitalista zatrudniający ludzi, którego przedsiębiorstwo osiąga dochód np. 200 tys. złotych rocznie – 24% opodatkowania).
Jak widać, nowelizacja proponowana w drugim etapie (wciąż procedowana, w planach od 1 stycznia 2026) jest po prostu pogłębieniem wyżej opisanego, niekorzystnego dla pracowników stanu rzeczy. Drugi etap jest logiczną konsekwencją pierwszego etapu nowelizacji ustawy, a jeden etap od drugiego w dużej mierze odróżnia rozciągnięcie obniżenia składki zdrowotnej na znaczącą większość przedsiębiorców (tak by mogli się do niej zaliczyć również bogatsi kapitaliści). Widać to również po zryczałtowanej części składki zdrowotnej (9% od 75% minimalnego wynagrodzenia).
W myśl drugiego etapu nowelizacji:
[…] przedsiębiorca zarabiający 20 tys. zł miesięcznie zapłaci dwa razy mniej składki zdrowotnej niż pracownik zarabiający średnią krajową.xxiii
A więc system opieki zdrowotnej będzie coraz bardziej utrzymywany bezpośrednio z wynagrodzeń pracowników, jednocześnie zwiększając zyski kapitalistów (którzy będą płacić mniejsze składki zdrowotne z przychodów, które i tak wypracowują im zatrudnieni przez nich pracownicy). Jak na dłoni widać, że III RP jest państwem przedsiębiorców, państwem w interesie przedsiębiorców – przede wszystkim tych najbogatszych.
2.3. Pogłębienie zapaści polskiej służby zdrowia
Jak wynika z informacji przedstawionych na początku artykułu, pierwszy etap nowelizacji ustawy będzie kosztował służbę zdrowia 1.5 mld zł (ubytek ten ma być uzupełniony z budżetu państwa), natomiast drugi (jeżeli wejdzie w życie) – 5,85 mld zł. Czy to dużo, czy mało?
Odpowiedź na pytanie należy zacząć od przedstawienia, w jakim stanie jest polska służba zdrowia.
Według danych z 2024 roku, w 2022 roku Polska przeznaczyła na opiekę zdrowotną 6,4% PKB, co jest czwartym najgorszym wynikiem w Unii Europejskiej, w której średnia wynosi 10,4% PKB.xxiv Rekordziści wydają na opiekę zdrowotną, kolejno 12,7% (Niemcy), 11,9% (Francja) i 11,4% (Austria). xxv
Jednocześnie, pensje pielęgniarek są dość niskie, biorąc pod uwagę ogromne braki kadrowe i starzenie się kadry, ciężkie warunki pracy, wysokie wymagane kwalifikacje, zakres odpowiedzialności, normy, bezpieczeństwo i zagrożenia pracy pielęgniarki. Większość pielęgniarek (66%) zarabia 6726,15 zł brutto (4815 zł netto) – co skłania absolwentki studiów medycznych do podjęcia pracy za granicą lub w sektorze prywatnym.xxvi
Wreszcie, co ciekawe, w Polsce mamy do czynienia z postępującą prywatyzacją służby zdrowia. Według danych z końca 2022 roku, w sferze Podstawowej Ochrony Zdrowotnej i Ambulatoryjnej Opieki Specjalistycznej, działało 898 placówek publicznych i 4184 placówek prywatnychxxvii – a więc 82% to podmioty prywatne, które oprócz płatnych wizyt lekarskich i płatnych pakietów medycznych, utrzymują się z umów z NFZ. Mamy więc sytuację, gdzie publiczne podmioty lecznicze utrzymują się wyłącznie z kontraktu z NFZ, a prywatne – z ww. kontraktu + usług świadczonych prywatnie pacjentom. Następuje w ten sposób drenaż publicznych środków do sektora prywatnego, w którym placówki, jak wyżej pokazano, mają więcej źródeł dochodu.
Nie ma się więc co dziwić, że 79% dorosłych Polaków negatywnie ocenia służbę zdrowia, a reforma służby zdrowia znajduje się na drugim miejscu (30,4%) w sondażu wskazań, jakimi problemami ma się priorytetowo zająć rząd Tuska.xxviii
Jak jednak widzimy, niemiłościwie panujący postanowili zrobić prezent przedsiębiorcom, pozbawiając środków publiczną służbę zdrowia, w której liczy się każda złotówka.
Ponad połowa szpitali powiatowych w Polsce jest zadłużonych, nie mają środków na wypłaty dla pracowników. Służbie zdrowia już teraz brakuje środków:
Dyrektorzy szpitali powiatowych szacują, że w tym roku [2025 – przyp. Red.] w systemie ochrony zdrowia zabraknie ok. 15 mld zł. Federacja Przedsiębiorców Polskich ma bardziej pesymistyczne dane na kolejne lata – żeby system w 2025 r. funkcjonował tak jak w tym roku, potrzeba jeszcze 27 mld zł, a w 2026 r. – 41 mld zł. Mimo napiętej sytuacji finansowej w ochronie zdrowia i na razie niejasnej perspektywy jej poprawy rząd doprowadził do obniżenia składki zdrowotnej dla przedsiębiorców i w perspektywie na kolejną jej redukcję w 2026 r. Według wyliczeń Federacji Przedsiębiorców Polskich w przyszłym roku oznacza to dla Funduszu stratę 1,58 mld zł, w 2026 r. – 6,44 mld zł, a w 2027 r. – 6,63 mld zł.xxix
Co ma do powiedzenia ministra zdrowia, Izabela Leszczyna, pielęgniarkom żądającym podwyżek
Powiedzieć, że od nowego roku podniesiemy wynagrodzenia, gdy wszyscy mówią o trudnej sytuacji Narodowego Funduszu Zdrowia, byłoby nieodpowiedzialne.xxx
Są więc pieniądze na prezent dla przedsiębiorców, nie ma na podwyżki dla pielęgniarek.
W tej sytuacji, wszelkiego rodzaju ulgi, takie jak obniżenie składki zdrowotnej dla przedsiębiorców oraz zwolnienie ich z obowiązku płacenia składki zdrowotnej od przychodów uzyskanych ze sprzedaży środków trwałych, są splunięciem w twarz klasie pracowniczej.
Z troski o przedsiębiorców, państwo działające w ich interesie pogłębia zapaść publicznej służby zdrowia, przez co pracownicy – którzy i tak odprowadzają składki zdrowotne – będą musieli dodatkowo wydawać swoje skromne wynagrodzenia na wizyty w prywatnych placówkach medycznych, w których drenowane są publiczne pieniądze. Oczywiście, nie obchodzi to rządzących, najważniejsze że priorytety – a więc obniżenie składki zdrowotnej przedsiębiorcom, i zwolnienie z oskładkowania przychodów za sprzedaż nieruchomości czy samochodu – zostały dopilnowane. Widocznie są to problemy, z jakimi mierzy się większość Polaków.
3. Co dalej?
Trudno jest wskazać nam prosty przepis – co robić dalej? Nie jesteśmy w stanie wskazać wam na kogo głosować, bo wszystkie partie obecne w parlamencie to marionetki biznesmenów. Nie jesteśmy w stanie wskazać rozwiązania, w którym ktoś zrobi coś za nas – pracowników – w roli swego rodzaju zbawiciela.
My pracownicy możemy liczyć jedynie na samych siebie – bo jako klasa jesteśmy ludźmi o wspólnym interesie. W sytuacji gdy państwo, politycy i cały ustrój działają w interesie wyzyskujących nas kapitalistów, nie możemy liczyć ani na polityków istniejących partii. Możemy liczyć jedynie na własne struktury i własną organizację.
Wstępujcie do bojowych Związków Zawodowych – takich jak Inicjatywa Pracownicza – by bronić swoich praw w zakładzie pracy! W sytuacji kiedy państwo i politycy pomagają przedsiębiorcom maksymalizować zyski i stwarzają dogodne warunki do zatrudniania nas na śmieciówkach, musimy jednoczyć się na poziomie zakładów pracy, by bronić swoich praw, a także walczyć o lepsze płace i warunki pracy!
Wstępujcie do organizacji lokatorskich – takich jak Warszawskie Stowarzyszenie Lokatorów – by bronić swoich praw lokatorskich! W sytuacji gdy rządzący wolą dawać prezenty przedsiębiorcom i zwalniać z oskładkowania ich dochody ze sprzedaży nieruchomości, walczmy o budowę tanich mieszkań komunalnych na publicznych wynajem, tanich publicznych akademików, walczmy o obronę swoich praw lokatorskich przed właścicielami mieszkań, od których wynajmujemy dach nad głową, brońmy się przed atakami z ich strony np. w postaci eksmisji.
Wstępujcie do organizacji socjalistycznych – takich jak Czerwoni – by walczyć o polityczną zmianę ustroju na taki, w którym demokratycznie rządzą pracownicy w interesie pracowników, a taki może być jedynie ustrój socjalistyczny! Czerwoni prowadzą również Samoobronę Pracowniczą, która pomoże Ci w problemach z zatrudniającym Cię kapitalistą – np. w odzyskaniu wynagrodzenia!
We wszystkich wyżej wymienionych sferach będziemy patrzeć na ręce rządzącym – i jako zorganizowani pracownicy – postaramy się podjąć wszelkie możliwe działania by bronić naszych praw!
Ramię w ramię, solidarnie, jako pracownicy, wyjdźmy na ulice i powstrzymajmy państwo przedsiębiorców!
i https://www.sejm.gov.pl/sejm10.nsf/PrzebiegProc.xsp?nr=764
ii https://www.portalsamorzadowy.pl/zmiany-w-prawie/od-1-stycznia-skladka-zdrowotna-wyliczana-na-nowych-zasadach-skorzysta-ok-1-mln-osob,591443.html
iii https://www.infor.pl/prawo/nowosci-prawne/6802985,skladka-zdrowotna-w-dzialalnosci-gospodarczej-w-2025-oraz-2026-roku-czy-czekaja-nas-istotne-zmiany.html
iv https://www.portalsamorzadowy.pl/zmiany-w-prawie/od-1-stycznia-skladka-zdrowotna-wyliczana-na-nowych-zasadach-skorzysta-ok-1-mln-osob,591443.html
v https://www.portalsamorzadowy.pl/inwestycje/10-mln-zlotych-na-budowe-publicznego-zlobka,467159.html
vihttps://new-house.com.pl/blog-akademia-budowlana/post/3858
vii https://www.money.pl/gospodarka/rusza-budowa-nowego-szpitala-bedzie-kosztowal-ponad-miliard-zlotych-7067408263469696a.html
viii https://firmove.pl/aktualnosci/finanse/podatki/zmiany-w-skladce-zdrowotnej-juz-od-2025-r
ix https://ibs.org.pl/wp-content/uploads/2022/12/IBS_Policy_Paper_01_2019.pdf
x https://oko.press/regresywne-podatki-w-polsce-biedni-obciazeni-mocniej-niz-bogaci-i-prawie-nikt-nie-chce-tego-zmienic
xihttps://obserwatorgospodarczy.pl/2021/05/18/system-podatkowy-w-polsce-jest-regresywny-co-jest-istnym-fenomenem/
xii https://studiumprzedsiebiorczosci.pl/artykul/co-musisz-wiedziec-o-jednoosobowej-dzialalnosci-gospodarczej/
xiii https://www.sejm.gov.pl/Sejm10.nsf/wypowiedz.xsp?posiedzenie=22&dzien=5&wyp=024
xiv https://www.sejm.gov.pl/Sejm10.nsf/wypowiedz.xsp?posiedzenie=22&dzien=5&wyp=024
xv https://www.pulshr.pl/rekrutacja/ile-osob-pracuje-w-polsce-gus-podal-najnowsze-dane,106595.html
xvi https://www.bankier.pl/wiadomosc/B2B-bije-umowy-zlecenie-Oszczednosc-w-przyszlosci-moze-okazac-sie-kosztem-8745241.html
xvii https://www.bankier.pl/wiadomosc/B2B-bije-umowy-zlecenie-Oszczednosc-w-przyszlosci-moze-okazac-sie-kosztem-8745241.html
xviii https://www.bankier.pl/smart/umowa-b2b-vs-uop-korzysci-i-wady-z-perspektywy-prawnej-i-podatkowej#wady-umowy-b2b-czyli-gdzie-sa-haczyki
xix https://www.prawo.pl/kadry/jest-pierwszy-zwiazek-zawodowy-samozatrudnionych,510673.html
xx https://www.pb.pl/konferencje/prawo/czy-zwiazki-zawodowe-moga-bronic-uprawnien-samozatrudnionych-i-zleceniobiorcow-1167114
xxi https://www.logistyka.net.pl/aktualnosci/item/94002-kontrakty-b2b-ciaza-kurierom-trzy-czwarte-dluznikow-kep-to-samozatrudnieni
xxii https://ibs.org.pl/wp-content/uploads/2022/12/IBS_Policy_Paper_01_2019.pdf
xxiii https://www.sejm.gov.pl/Sejm10.nsf/wypowiedz.xsp?posiedzenie=22&dzien=5&wyp=024
xxiv https://www.rynekzdrowia.pl/Polityka-zdrowotna/Polska-w-unijnym-ogonie-wydatkow-na-ochrone-zdrowia-ale-w-czolowce-zarobkow-jej-pracownikow,265221,14.html
xxv https://demagog.org.pl/wypowiedzi/wydatki-na-ochrone-zdrowia-w-polsce-na-tle-europy/
xxvi https://ozzpip.pl/ile-zarabiaja-polskie-pielegniarki-i-jesli-tak-duzo-to-czemu-ich-brakuje/
xxvii https://businessinsider.com.pl/wiadomosci/system-ochrony-zdrowia-w-polsce-potrzeba-reform-opinia/cer4r9h
xxviii https://businessinsider.com.pl/wiadomosci/system-ochrony-zdrowia-w-polsce-potrzeba-reform-opinia/cer4r9h
xxix https://www.portalsamorzadowy.pl/ochrona-zdrowia/ochronie-zdrowia-juz-brakuje-pieniedzy-na-2025-rok-szpitale-moga-tego-nie-wytrzymac,590283.html
xxx https://www.portalsamorzadowy.pl/ochrona-zdrowia/ochronie-zdrowia-juz-brakuje-pieniedzy-na-2025-rok-szpitale-moga-tego-nie-wytrzymac,590283.html